5/09/2014

It will be better ( i hope )

Cześć kochani !

Jak było ostatnio? - gorzej
Co było przyczyną? - nadal tabletki hormonalne.

Nigdy nie jestem w ciągu dnia ospała/wkurzona/ smutna/roztrzęsiona/płaczliwa/niezmotywowana/leniwa.
Nigdy !
 A od jakiegoś miesiąca , nie licząc tygodnia przerwy między, cały czas nachodzą mnie miliony humorów. Nawet joga nie pomaga.
Och nawet nie wiecie jak mi brakuje tej mojej pozytywnej energii !

I tu wiadomość do tych którzy sie odchudzają/ planują/ mają myśli o głodówkach - błagam - nawet nie róbcie takich głupot !
Teraz muszę sobie pocierpieć, trudno, taka nauczka. Gdyby tylko to nie przeszkadzało mi w codziennym funkcjonowaniu/szkole/relacjach z ludźmi...



Wyżywam sie artystycznie i literacko - pisze miliony myśli, łącze sie z tym co w środku, nie protestuje - lubię spisywać takie rzeczy, działają jak wewnętrzny kompas i  na pewno mnie w jakiś sposób wzbogacają.
Szukam spokoju wewnętrznego wszędzie - wśród natury, podczas ćwiczeń, rysując, czytając.


Zastanawialiście sie kiedyś jak wyglądałby świat, gdybyśmy kierowali sie tylko miłoscią?
 Jakby każdy wykonywał to co kocha, robił to co kocha, kochał to co ma, doceniał każdy dzień, chwilę?

 Miłość to siła, otwiera bramy do tajemnic, cudów, fantastycznych zdarzeń. Czysta, bezwarunkowa miłość.  Tak często sie mówi " walczę z otyłością, z narkomanizmem, alkoholizmem, papierosami, anoreksją, rakiem " a tymczasem...Wystarczy sie, skupić na miłości do zdrowia. Mówiąc że czegoś nie lubimy, z czymś walczymy, popychamy siebie głębiej i głębiej w zaspę smutku i strachu.

Co kochasz? Wiesz , że to także kocha ciebie?
Kocham szkicować , szukać, pisać, rozumieć, tworzyć
kocham zdrowieć, zdobywać na ten temat wiedzę i stosować ją w praktyce
Kocham też poruszać moim ciałem w rytm muzyki, czuć przestrzeń pomiędzy brzuchem a żebrami podczas oddechu, czuć lekkość. Łączyć ruch, dobrą zabawę i działanie.
Ruch pozwala dokonywać niemożliwego, być silnym a jednocześnie elastycznym, giętkim. Pozwala otworzyć umysł głębiej, łamać złe schematy, słuchać mowy wszechświata. Podsuwa najlepsze rozwiązania, dobre odpowiedzi na nurtujące pytania, pomaga ufać i wierzyć. Na niektórych w ten sposób działa bieganie, na innych taniec albo pływanie. Dla mnie to joga.

W połączeniu z zdrowym jedzonkiem , snem, nawodnieniem tworzy idealna kompozycje dobrego samopoczucia !



Moja nowa przekąskowa miłość - organiczne suszone owoce ( tutaj morele )
O Mój Boże !

Ok, ok, wiem, nie wyglądają zbytnio zachęcająco ale :
a.) Zapach jest nieziemski
b.) Smak jest idealny
c.) Są o niebo zdrowsze od siarkowanych

Myślę ze w tej kwestii lepiej jest wydać o te 3-4 złote więcej niż na tradycyjne, przesadnie pomarańczowe morelki i kupić te ekologiczne - opakowanie starcza na dość długo ( to znaczy, zależy ile jesteście za jednym podejściem wsunąć :> ). Jak dla mnie o niebo lepsza alternatywa od czekolady albo żelków.
Warto od czasu do czasu sobie dogodzić . Zdrowie, figura, mózg i całe ciało wam za to podziękuje i odwdzięczy sie energią oraz dobrym samopoczuciem ;)



Co mnie w życiu zadziwia - moc symboli. Dziś chciałam zrobić nową pozę ( oczywiście zdenerwowana i rozwalona psychicznie ) aż tu nagle mój osiemnastko-wy naszyjnik symbolizujący zwycięstwo, nowe życie, pozytywne podejście... zerwał się. I to dało mi do myślenia,


Nie potrzebnie skupiam sie na tym co było - hej, przecież już jestem inna ! To że kiedyś zakazywałam sobie zadbać o siebie nie oznacza że nadal tak musi być ! Przecież każdy ma prawo żyć szczęśliwie, dbać o siebie i kochać każdy dzień ! Jak dobrze, że świat informuje mnie kiedy coś jest nie ok - od razu zmieniam wagon ( a najlepiej cały pociąg ) i jadę w kierunku SZCZĘŚCIA.
Kto kupuje ze mną bilet? ;)



Ludzie bez ambicji to ludzie martwi.
Tak , mam zamiar zdawać maturę rozszerzona z biologi.
Niestety u nas w plastyku nie mamy nawet podstaw z  tego przedmiotu, tak wiec czeka mnie niezłe zakuwanko w wakacje.
Ale wiecie co?
Lubie się dowiadywać o tym jak funkcjonujemy, co nam służy a co nie. Taka nauka sprawia mi wiele przyjemności i wiem, że ta wiedz ana pewno mi sie przyda.
Trzeba nadrobić 3 lata nauki w dwa. Dam rade? No cóż, jak nie ja to kto ?

Całuje was cieplutko, tymczasem, zmykam do czytania " Lalki " -.-

xoxo
Emilia

4 komentarze:

  1. Ja też zdaję maturę rozszerzoną z biologii. :) Trzymam za Ciebie kciuki. Niestety, program jest dość ciężki... My ostatnio skończyliśmy dział o roślinach, dla mnie to było bardzo trudne, szczególnie te wszystkie cykle rozwojowe. :/

    OdpowiedzUsuń
  2. I ja się dopisuje do osób zdających rozszerzoną biologię za dwa lata - ciężka sprawa, ale (chyba) do zrobienia.
    Jestem pod wrażeniem rysunków na pierwszym zdjęciu! (tym bardziej, że ja należę do plastycznych beztalenci).

    OdpowiedzUsuń
  3. Wiem po sobie, że takie wyżywanie się naprawdę pomaga. Ty ćwiczysz jogę, ja piszę wiersze, czasami tańczę.
    Już tyle przetrwałaś tyle dokonałaś, a z biologią miałabyś sobie nie dać rady? ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja podobny nastrój mam od dłuższego czasu, nie wiem co jest przyczyną, może brak jakiejś stabilizacji i pewności. Nie lubię gdy coś jest niepewne, wtedy czuję się niezbyt dobrze. Wyżywaj się artystycznie - wychodzi ci to niesamowicie! :) Rzeczywiście dobra opcja z tymi morelami, ja właśnie szukam jakiegoś zamiennika dla słodyczy, coś co mogłabym jeść gdy mam ochotę na coś słodkiego. :) Ja Lalkę mam już za sobą, skończyliśmy ją jakieś dwa tygodnie temu, jakoś przebrnęłam przez tą lekturę, życzę powodzenia. :)

    OdpowiedzUsuń