11/29/2013

Move on !


Cześć kochani !

Wychodzę na spacer z psem ubrana niczym islamska kobieta, której spod szaty błyszczą jedynie oczy. Obwinięta w szal, z 4 warstwami powoli żegnam się z jesienią i przygotowuje się na zimę, która ( podobno ) ma być dla nas niezbyt pobłażliwa. A co tam.

Łyżwy rekompensują wszystko <3

Nie daje się głosowi lenistwa który podpowiada że nie mam siły poskakać z Mel B   , że jest za zimno, że jest tyle rzeczy do roboty - zakładam trykoty i jedziemy. Coś dla ciała , coś dla duszy. Po całym dniu spędzonym na siedzeniu w szkolnej ławce to jest to czego mi trzeba. Nie ma nic lepszego niż czuć pot spływający po czole i to niesamowite uczucie satysfakcji, kiedy wykończona leże równo na mojej macie. I nagle mam mnóstwo energii, ciekawe co nie? To aż sprzeczne z zasadami fizyki !


Pomimo nauki, której mam mnóstwo ,znajduje czas na przeczytanie moich nowych skarbów - w ostatnim tygodniu udało mi się kupić 3 genialne książki które chce wam szczerze polecić. Nie chce się za bardzo o nich rozpisywać ale powiem krótko - 
Macie poczucie że życie daje wam ciągle w kość, gra wam na nosie i wyśmiewa się z was? Przeczytajcie obydwie książki Reginy Brett które jak dla mnie działają jak antidotum na chandrę. Moc, humor, łzy wzruszenia, chęci do działania - to tylko niektóre skutki jej książek. Nic dziwnego że " Jesteś cudem " już zostało okrzyknięte bestsellerem. Jak dla mnie to idealna propozycja prezentu na Mikołaja lub na Gwiazdkę.

+ Dodatkowo mała książeczka z nowej serii mistrzowskiej pani Beaty z cudownym tytułem który sam przez siebie się rozumie ;)





W końcu zasiadam do mojej ukochanej nad życie czynności ,czyli na przenoszenie uczuć  na kartki papieru. Pomysły dwoją się i troją, wszędzie pełno inspiracji. Robię kilka rysunków na raz, koniecznie muszę nauczyć się opanowywać te niezliczone pokłady pomysłów i robić jedno na raz.

 I mam to do was pytanie Moi kochani czytelniecy. Czy chcielibyście ogladać moje prace na bieżąco ? Może powinnam założyć deviantarta albo konto na facebooku? Jak sądzicie ?

Zostawiam was z tym pytaniem a sama wracam do "pracy" :)


Love you all
xoxo

Emilia
( & Vinny)

11/26/2013

Life is good



Życie jest dobre

Nie ważne ile razy zostałeś zraniony

Ile nocy przepłakałeś

Ile razy cos nie poszło po twojej myśli

Ile razy dotknąłeś dna

Ile razy myślałeś że to już koniec

Życie i tak jest dobre

To nie istotne ,ile osób pluło ci w twarz

Wyśmiewając Cię i szydząc

Oczerniając i poniżając

Życie i tak jest dobre

Ono się tobą zaopiekuje, nie martw się

Podnieś się z kałuży łez i pozwól, by życie trzymało cię za rękę i kierowało Tobą.
Życie zaczyna się wtedy gdy dasz rade zakończyć związek z przeszłością nie rozpamiętując każdej winy ale wynosząc pokorną naukę.
Gdybym miała żyć tym wszystkim, co mnie kiedyś dotknęło, pewnie teraz przewracałbym się na drugi bok na cmentarzu.

Hej, rozejrzyj się. To ty trzymasz pędzle nad płótnie życia!

Popatrz – żyjesz w wolnym kraju, masz ciepłą wodę i gaz, własne łóżko a jeżeli to czytasz masz też komputer – ile osób nie ma nawet czym się okryć na zimę ! Czemu czasem trzeba wszystko stracić by dopiero docenić co się ma – cały dostatek, dobroć, możliwości? Czasem też jest tak że tracąc jedno życie, zyskujesz nowe, lepsze. I nie mówię tutaj o reinkarnacji. Wystarczy otworzyć oczy szerzej.

Życie jest dobre – dla chudych, grubych, brzydkich, niskich, wysokich, zarośniętych, łysych, nieśmiałych, zagubionych, proszących o pomoc, kryminalistów, wierzących i nie, dla tych którzy myślą , ze pozjadali wszystkie rozumy i dla tych, którzy nie wierzą w swój intelekt. Dla mnie też. I dla Ciebie.

Życie jest dobre wtedy gdy tylko chcemy tą dobroć przyjąć.

<3
Kocham was , tak jak kocham siebie coraz mocniej i szczerzej
Jestem z wami
xoxo


Emilia

11/22/2013

TGIF

Thank God Is Friday!



Jak zwykle z niecierpliwością wyczekuje weekendów, kiedy to rano, bez pospieszania zjem porządne śniadanie, uwolnię endorfiny z Mel B i zasiądę do rysowania. Nie ma silniejszego uczucia kiedy ten, gdy odlatuje z ciała i wchodzę w kartkę. Jak u  pisarza ręce dyktują kreski, linie ale także słowa, które często lubię wplątywać w obrazki .

Zapewne w niedziele przypomnę sobie, ze trzeba zrobić 20 zdjęć analogiem na zajęcia fotografii i ze „Dziady” leżą nietknięte w szufladzie. Hah, szkoła <3

Jestem taka niesamowicie wdzięczna światu ze kiedy przychodzą gorsze dni, załamania i rozterki ,
to z tych czarnych chmur pojawiają się promyki słońca.
 Nie ma się co oszukiwać – każdy czasem łapie taki dołek, ze wydaje mu się , że już głębiej nie może upaść, ze wszystko traci sens i ogólnie Wielki ciemny Kanion.

 I wtedy przychodzą wyniki z II Międzynarodowego Biennale Autoportretu i okazuje się, że tylko ja i moja koleżanka z całej naszej szkoły zdobyłyśmy wyróżnienia. Wyobrażacie sobie?

Oddając prace w sierpniu nawet nie marzyłam o tym , że wyślą je. Przechodziłam po korytarzu na którym leżały wszystkie biorące udział prace z naszej szkoły i z wstydem patrzyłam na moje . I w ten poniedziałek słyszę, że otrzymałam wyróżnienie. Konkurowałam z mega utalentowanymi ludźmi z szkoły, przy których rysunkach dosłownie gęba opada. Każdemu.

To jest niesamowite uczucie, kiedy taka gwiazdka spada z nieba całkowicie nieoczekiwanie, właśnie wtedy, kiedy tego potrzebujemy. Czekam na drugą połowę lutego, kiedy to pojadę zobaczyć która dokładnie praca została wyróżniona.




Wieczorem odbyłam mega relaksujacą kąpiel przy świeczkach pod pierzynką z piany powstałej z kremowego mydła firmy Ziaja. Ostatnio wypatrzyłam sobie to nowe cudeńko w Rossmanie i czuje się teraz jak Wenus z Milo ( tyle że mam obie ręce).


Ogromnie polecam - u mnie bardzo szybko znika i co 2 tygodnie dokupuje nową, wielka butle. Skóra jest gładziutka a zapach jest niesamowity.


A co, należy mi się chwila relaksu po długim ,męczącym, wypełnionym sprawdzianami tygodniu.

Niedługo podam wam także świetny i banalnie prosty przepis na owsiane, zdrowe, lekkie muffinki, które piekę jak zawsze w weekend. ( i w tajemniczy sposób znikają w ciągu jednego dnia )

Polecam każdemu chwile " tylko dla siebie" - pomaga uspokoić dusze, odciąć się od problemów i trosk i skupić się na odprężeniu. Nie dajcie sobie wmówić ze jesteście egoistkami - każdy zasługuje na małe i duże przyjemności

Love you <3
xoxo
Emilia

11/14/2013

Process of working

Cześć kochani !

Za oknami już na serio zimno, wróciłam dziś z spaceru z mamą z zamarzniętymi od ciągłej paplaniny wargami. Pomimo miliona warstw nadal marznę, mam nadzieje że tegoroczną zimę jakoś przeżyje.
Podjęłam wyzwanie sama ze sobą i postanowiłam przerzucić się z rysunkiem na większy format. Nie wiem dokładnie jaki to jest ale jest zabawa ( zależy jak kto definiuje to słowo).
Zazwyczaj przeglądam losowo wybraną gazetę z nagromadzonej przez lata kolekcji ( nie, ja nie chomikuje, ja KOLEKCJONUJE różne rzeczy), szybko przerzucam kartki i losowo wydzieram jakieś zdjęcie z sesji która w jakikolwiek sposób dotknęła moją duszę, wewnętrzną wrażliwość. Kocham szkicować wzory, faktury, oddawać strukturę ubrań, lubię przed rysowaniem wyobrażać sobie ich dotyk w rękach.

Na tablicy korkowej nad biurkiem przyczepiłam jedna myśl którą staram się kierować podczas rysowania :

Dotykaj oczami, odczuwaj nimi przedmioty,
żebyś spojrzawszy na nie mogła powiedzieć,
czy są chropowate czy śliskie, 
czy mokre, czy miękkie.
Musisz płakać ręką i śmiać się nią 
i śpiewać
Musisz patrzeć sercem.











W uszach Florence do której idealnie pasuje obrazek,
detale wtedy same się rysują.
Zdjęcia robiłą koleżanka na malarstwie ;)
Jak skończę to na pewno pokaże wam efekty

Co do outfitu ( dla kogoś, kto coś zobaczył) to wszystko jest z ukochanego H&M
( lordsy udało mi się kupić za 20 zł !)

xoxo
Emilia

11/11/2013

Lwice



Lwice w dżungli muszą być dzielne i odważne – bez tych cech prawdopodobnie zdechły by z głodu wraz z całym stadem. Gdyby wciąż w kółko powtarzały sobie „ Nie jestem dość szybka, by dogonić tą antylopę "  albo „ Jej rogi są takie ostre” nie miałyby czym się posilić.
Jednak Lwice są silne, przebiegłe i gonią antylopę dopóki starcza im na to sił. Czasem zdarzy ,się że ich upatrzony cel ucieknie ale nie załamują się i nie pozwalają zatracić się  w depresyjnych myślach. Wynoszą lekcje, nauczkę, uczą się jak następnym razem postąpić . I nigdy się nie poddają.
Czasem dochodzę do wniosku że zwierzęta są mądrzejsze od ludzi. Mają mnóstwo wiary w siebie, udoskonalają swoje możliwości, tak aby bardziej produktywnie żyć. A my, ludzie? Z jednej porażki robimy wielkie halo, rozdmuchujemy każde niepowodzenie. A przede wszystkim boimy się tego, co na pozór wygląda strasznie.
Przypomina mi się pewna noc. Ja , ważąca nieco ponad 40 kilo, trzęsąca się z głodu, strachu, z kępką włosów i opuchniętą od płaczu twarzą siedziałam na oknie spoglądając w Księżyc i błagałam o pomoc. Następnego dnia miałam jechać do lekarza na pobieranie krwi i musiałam wytrzymać bez śniadania, które wtedy było jedyną dawką energii. Była godzina 20, mój żołądek powoli zasysał sam siebie a ja musiałam czekać następne 12 godzin aby go posilić.
Księżyc spoglądał na mnie z litością, a ja na niego z nadzieją. Zabłąkana , zapłakana, bez nadziei.
I wtedy postanowiłam wypić kubek zupy groszkowej.
Pewnie popukacie się w głowie i zapytacie czemu to było dla mnie takie straszne? Mózg osoby chorej działa na trochę innych zasadach niż  rozum świadomego i zdrowo myślącego człowieka. Wprowadziłam sobie totalny zakaz spożywania jedzenia po godzinie 18:00. Mały kawałeczek, choćby marchewki po tej godzinie równoważył się z wyrzutami sumienia i całonocnym  płaczem.  A ja pomimo głupim głosom, zeszłam do kuchni, wzięłam mój czerwony kubek w białe kropeczki i napełniłam go do pełna. Chlust i po wszystkim. I co ? Zielona zupa mnie nie zjadła. Nie przytyłam 20 kg w ciągu ułamka sekundy.
Postąpiłam wtedy jak lew. I to prawdopodobnie uratowało mnie od śmierci, którą bym sobie w najbliższym czasie zafundowała.
Okazało się ze nic się nie stało. NIC. Wypiłam i już. Dodatkowo po raz pierwszy od tygodni przespałam całą noc i nie obudziłam się o 5 z drżącymi od osłabienia rękami które nie potrafiły utrzymać nawet łyżki w ręce i z kołaczącym jak dzwony katedry sercem. Okazało się że nie taki diabeł straszny. Każdego dnia jadłam więcej na wieczór. I w ten sposób żyje tu z wami.
Kto by pomyślał że zielonkawa zupa groszkowa potrafi uratować życie.
A może to jednak zasługa Księżyca?
Jestem lwicą. Z dnia na dzień odważniejszą i silniejszą.

xoxo
Emilia

11/05/2013

Be inspired NOW !

Cześć kochani !



Jedna z kartek z mojej własnej  książki.
Macie tak czasami ze wasza głowa aż pęka od pomysłów i sami nie wiecie za co się zabrać?
Ja wtedy czuje się dokładnie tak jak to oddałam w tym kolażu
Uwielbiam oddawać co czuje w danej chwili poprzez obraz i rysunek.
Chcielibyście żebym publikowała te kartki co jakiś czas?

Jesień mnie ostatnio totalnie przybiła, a organizm lekko sie osłabił, dlatego zaraz lecę po jakieś witaminy do apteki. Nie jem czerwonego mięsa i muszę przykładać szczególną uwagę do poziomu kompleksu witamin z grupy B, bo niedobory doprowadzają m.in do osłabienia, brzydszej cery a nawet depresji !

Muszę się pochwalić że wkońcu wzięłam się i zrobiłam totalne przemeblowanie pokoju . Wiecie jak mówią - oczyszczony dusza, oczyszczona przestrzeń. Chciałam pozbyć się gratów, które nie są mi już potrzebne.
Przekonałam się też, że sprzątanie nie musi być wcale nudne - oczyszczanie mojej toaletki było dla mnie wielką przyjemnością. Kocham ten mój kobiecy kącik .
Odkryłam mnóstwo świetnych rzeczy o których istnieniu zapomniałam. Czeka mnie jeszcze sprzątanie mojej nagromadzonej przez lata biżuterii.








Biżuteria to moja miłość, jestem wielką kolekcjonerką. Pewnie w połowie nie chodzę dlatego ogarnięcie tej plątaniny pomoze mi przypomnieć sobie o zakurzonych starych ulubieńcach.
 Biżuteria i książki to rzeczy na które nigdy mi nie żal pieniędzy. Martwię się tylko, bo na obydwie te rzeczy powoli brakuje mi miejsca.

Zachęcam was do tej jesiennej akcji - posprzątaj dusze, posprzątaj szafę/pokój/łazienkę/przestrzeń.
Naprawdę dobrze robi.

xoxo
Emilia

11/03/2013

Never stop dreaming



Głęboko wierze, że każdy człowiek stworzony jest aby czuć się szczęśliwie i żyć życiem swoich snów.
Każdy ma prawo do swoich wyborów, starań, dążenia do spełniania marzeń i celów.

Czasami dopada nas chandra, depresja, strach, niewyjaśniona złość, brak chęci do działania. Skąd to wszystko się bierze?
Żyłam tak wiele lat - wegetując.
Teraz gdy zasypiam wieczorem nie mogę się doczekać dnia następnego - wstaje pełna pozytywnej energi życia.
Każdy odgrywa jakąś ważną role w tym wielkim procesie jakim jest życie. Każdy ma swoją drogę, Własną Legende, jak mawia Paulo Coelho w " Alchemiku".

Przez całe życie słuchałam sie opini innych przez co żyłam jak pączkująca róża pod szklanym kloszem. Najbardziej raniące jest gdy nasi najbliżsi właśnie tworzą ten klosz a my żyjemy w nieświadomości, ze TAK WCALE NIE MUSI BYĆ.

Jako dzieci jesteśmy wolni, robimy wszytsko co nam sie podoba, słuchamy się wewnętrznego głosu. Z wiekiem jakby głuchniemy - słuchamy wszystkiego na około zapominając o najlepszym kompasie którym jest nasze serce. Reklamy, gazety, ludzie - to wszystko tworzy iluzje szczęścia." Musisz", "Tak trzeba", "Powinieneś", "Teraz" , "Natychmiast", "Szybko", "Nie czekaj "- Czy właśnie o to w tym chodzi? Oczywiście że nie. W życiu nie chodzi o gonienie za iluzją szczęścia. Bo nasze szczęście znajduje się w nas.

 Ja czuje że żyje gdy działam - pomagam innym, udoskonalam siebie, pracuje nad słabościami, wspomagam moje zalety i talenty.

Oto kroki jakie ja podjęłam do samorozwoju i większej satysfakcji z każdego dnia:

1.) PRZESTAŁAM MARNOWAĆ CZAS
Ile czasu dziennie poświęcasz czas na oglądanie telewizji lub stron internetowych i tylko wzdychasz " Ach, ale oni mają szczęście, ja na to nie zasługuje aby tak wyglądać/ tak żyć/ to mieć" ?
Chce ci coś uświadomić. Teraz, w tym momencie jesteś godny/godna na to by robić co kochasz i mieć co tylko chcesz. Jesteś wystarczająco dobry i zasługujesz na wszytsko o czym marzysz.

2.) DZIAŁAJ
Wiesz jak osoby które podziwiasz osiągnęły to o czym ty codziennie marzysz? Ciężką pracą, wysiłkiem, rozwojem i cierpliwością. Tak, tak wiem. Cierpliwość. Każdemu jej brakuje. Ale mam świetną wiadomość - wszystko można wypracować.  Właśnie na tym to polega - życie chce od nas wysiłku ! Charakter jet jak ciało - bez pracy nie ma kołaczy.

3.) POZYTYWNE MYŚLENIE I WIARA
Pozytywne myślenie jest jak wielki silnik napędzający mnie do motywacji i radości. Jest lepsze niż 10 kubków kawy ! Wstaje rano, przecieram zaspane oczy i myślę - dziś rodzi się cudowny, nowy dzień. Wiem, że z każdym dniem jestem doskonalszym człowiekiem .
A co kiedy dopada mnie markotny humor i niechęć? Wierze - mocno wierze że po burzy wychodzi tęcza. Dziś poleżę w łóżku i poużalam sie nad sobą - najwyraźniej tego dziś potrzebuje by następnego dnia wstać z podwójną energią . Wybaczam sobie że jednego dnia nie wszytsko poszło po mojej myśli - zawsze można zacząć od początku, tym razem zrobić wszytko lepiej.

4.) NAUKA NA BŁĘDACH
 Życie jest jak szkoła - każdego dnia uczymy się czegoś nowego . Dajmy sobie prawo do popełnienia błędów i do porażek - każda chwila słabości buduje nas cegiełka po cegiełce .  Aby dom był mocny, potrzeba dobrego planu, mocnych fundamentów , stabilnej konstrukcji i grubych ścian.

Żyje świadomie ;)



Jeszcze filmik z niesamowitym Nickiem Vujcicem, który odmienił moje spojrzenie na świat o 360 stopni.:

                               

11/01/2013

Outfit

Witam was :)
Chciałam przedstawić Wam kilka fotek inspirowanych na  Halloween - sama nie przepadam za tym świętem, ale zdjęcia wyszły naprawdę mroczne. Gwiazdą zestawu zostały moje nowe nabytki zakupowe - niesamowicie piękne ( i wysokie) koturny z H&M, fantastycznie rozkloszowana spódniczka, także z tego sklepu, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia i wielki owad na szyi w formie masywnego naszyjnika, który zajął dumne miejsce w mojej kolekcji.














I z najlepszym modelem świata:
And with the best model in the world

xoxo
Emilia