7/29/2014

OUTFIT


Cześć kochani !

Ostatnio nareszcie wyszło słońce ( i na zewnątrz i w życiu ) oraz natrafiła sie idealna okazja aby ubrać się w cokolwiek innego niż dresy i męski podkoszulek ( no ewentualnie legginsy do jogi ).
Chciałam wam pokazać Outfit zawierający kilka najnowszych zdobyczy z ostatnich szalonych zakupów.




Całość prezentuje sie dość czarno, ale stylizacje rozjaśniają złote dodatki które wprost kocham. 
Ostatnio trójkąty stały sie dla mnie mega symbolicznym kształtem. Jest dla mnie o tyle ważny ze planuje coś takiego wyryć sobie na skórze ( o czym na pewno niebawem ! )
< trzeba będzie poskromić paniczny strach przed igłami i krwią >



Kocham kocham kocham biżuterie - mówiłam wam już to kiedyś ?
Hahah na pewno nie raz !
Jak dla mnie biżuterią możemy pokazać nasza osobowość, co nie zawsze wychodzi podczas dobierania stroju.
Jak dla mnie dodatki to nierozłączna cześć Outfitu, często muszę zaciskać zęby aby nie obwiesić sie jak choinka.

Zakochałam sie w pierścionkach o różnych rozmiarach.
Może nie należą do najwygodniejszych, ale wyglądają nieziemsko !
Na pewno zaopatrzę sie jeszcze w kilka ( dziesiąt ;) ) takich !




Przekonywuje sie do wysokich obcasów, powoli, ale bardzo skutecznie.
Te koturny, które udało mi się zdobyć za 20 zł, przechodzą same siebie.
Nie dość że w 100% pasują do mojego stylu, dodatkowo są wygodne i praktyczne. A , no i baaaarddzzzooo wydłużają nogi !







A dla was co jest hiciorem wśród najnowszych kolekcji ?

CROP TOP: C&A
SKIRT: H&M
SHOES: H&M/ SH
JEWELLERY: H&M



Ps. Tutaj zbiór pięknych zdjęć którymi sie inspirowałam.
Pracuje również nad milionem rysunków i ilustracji, o matko, jak ja to kocham !
Efekty wkrótce ( jeżeli wyrobie się przed Paryżem )!

xoxo
Emilia

7/24/2014

Being a WOMEN


Rozpłakałam się na tej reklamie.

Co dla ciebie znaczy " Biec jak dziewczyna", 
"Uderzać jak dziewczyna ", 
"Rzucać jak dziewczyna " ? 

Ta reklama otwarła oczy szerzej.
 Jezu, jaka jestem wdzięczna za ludzi którzy robią tego typu rzeczy !

Siła, z jaką ona do mnie przemówiła, jest niesamowita.
Pozwoliła mi spojrzeć na siebie i stwierdzić - kurcze jestem dumna z tego kim jestem i jaka jestem.
Jestem dumna z mojej siły.
Jestem dumna z mojego umysłu.
Jestem dumna z tego co czuję, myślę, słyszę.
Jestem dumna z tego jakim człowiekiem sie staje.
Jestem dumna z tego ze mogę nazwać sie kobietą.

I nie dam sobie więcej wmówić ze " słabe jest lepsze", bo tak nie jest.
Słabość to tylko wymówka przed wzięciem życia w swoje ręce i pokazania , ze na świecie nie istnieją żadne ograniczenia.

Tak na prawdę kobiecość jest w głowie, i nie można jest zdefiniować po kształcie sylwetki.
Ale urodzić sie z chudym ciałem a wmawiać sobie że tak jest , to jedno wielkie oszukaństwo !

Nie zostałam stworzona aby wygląda jak 10-cio letni chłopiec.
Zostałam stworzona po to ,aby móc w przyszłości wychować dziecko, aby móc dokonywać niesamowitych rzeczy z swoim ciałem, aby biec dłużej niż mi sie tylko wydaje ( i nie wyglądać przy tym jak ofiara :) )

I nikt, nikt z Nas nie został stworzony aby cierpieć. Nikt.
Wszystko da sie przezwyciężyć. Ba ! Wszystko da sie osiągnąć, wszystko o czym możemy tylko zamarzyć !
< Z wielka dozą miłości oczywiście ;) >

Hej nie ma takich szczytów których nie da sie zdobyć !

I tak od początku zaczynając spaceruje po lesie rozmawiając ze sobą.
Znów słynne " Kocham Cię " powróciło do codziennego użytku ;D
Pośladki i uda bolą po intensynej jodze, zaniedbane od kilku miesięcy mięśnie odbudowywują się
( stalowy tyłeczek yeah ! )

To że upadłam nie oznacza że straciłam skrzydła.
One po prostu potrzebowały wyszlifowania by wznieść sie wyżej.

xoxo
Emilia



7/20/2014

Green Smoothie make my day again

Poranek, 7 rano.

Kot łażący po mojej twarzy.
Rodzice ukradkiem podający mi instrukcje zajęcia sie domem podczas gdy oni będą w pracy.
Wlokę sie z łóżka z huraganem na głowie, myślami brzęczącymi jak osy, zaspanymi oczami.


Otwieram lodówkę. Hmm...

Po kilku minutach jestem w niebie.
Jarmuż, kiwi, banan, ananas.
SMOOTHIE.

O mój Boże. Niebo.


Kiedy już uświadomisz sobie co w życiu sprawia ci przyjemność to kurcze wiesz o co ci chodzi.
Smoothie rano. Joga. Rysowanie.
I zaczynam żyć!




Rób to co sprawia ze jesteś szalenie szczęśliwy - tylko tyle?
I ja zmarnowałam pół wakacji nie robiąc tego na co mam ochotę, a potem miauczę że w roku szkolnym nie ma czasu. Ale jest jedna rzecz która mnie trochę ogranicza.
W szkole moim motorem napędzającym są ludzie - jak oni niesamowicie na mnie działają .
Ludzie , ich zachowanie, reakcje, stroje, gesty - masa inspiracji !


Nie bój sie żyć na maksa, nie bój sie swoich marzeń, nie bój się prawdziwego piękna w środku ciebie, nie bój sie siły - zasługujesz na nią !
Otwórz umysł na to co twoja dusza mówi, podążaj za jej głosem. Otwórz sie na dobro Wszechświata.
Koniec z karaniem siebie - twoja misja to bycie szczęśliwym, tak wiec łap za ołówek ( w moim przypadku oczywiście ) i wyrażaj siebie.
Twórz, twórz , twórz, twórz !




A twoja waga, wymiary, ilość jedzenia jest niczym w porównaniu z tym kim na prawdę jesteś. Porzucając to co ci dłużej nie służy, otwierasz sie na coś ogromnego - na moc, dla której żadne marzenie nie jest niewykonalne czy też nie możliwe. Porzucając złe nawyki i zastępując je nowymi, tworzysz siebie na nowo.
Przed snem wyobraź sobie twoje idealne życie, zamknij oczy na na drugi dzień zacznij ŻYĆ.

Wiecie co sie stało? Tata próbując załadować nową kartę pamięci na mój telefon " przez przypadek"  ( przypadki nie istnieją jak dla mnie ) usunął około 1000 zdjęć z przeszłości.

 Emilka umierająca, Emilka zakompleksiona, Emilka pełna nienawiści.

Wszystko przepadło.

 Zostały tylko zdjęcia z tego nowego życia bez ograniczeń.
Zdjęcia z okresu kiedy zaczęła dziać sie magia.
 Dziwne , co nie?

Najpierw byłam lekko przerażona, bo czułam że tak będzie. A teraz - jestem mega wdzięczna. Bo to znak i to taki bardzo bardzo widoczny. Wiadomość jest jasna :

Trzeba rzucić przeszłość i żyć na nowo. Każdego dnia dzielnie wybierając to w co naprawdę wierzymy. 



xoxo
Emilia






7/18/2014

Clean diet needs clean mind.

Cześć kochani.


Sporo z was dość obruszyło sie na odpowiedź na Asku, ze robię przerwę.
To nie tak.

Po prostu chce zacząć być szczera. sama ze sobą, oraz z wami. Kocham tutaj pisać, wysyłać wam moja energie i dlatego właśnie nie zamierzam się tutaj nad sobą użalać.

Miałam badania kontrolne w których wyszło szydło z worka.
Poziom białych krwinek wynosił 2,14 przy czym norma to 4.00 - 10.00. Rodzice zaczęli podejrzewać białaczkę.
Poczytałam, douczyłam sie, znalazłam kruczek w diecie + pogadałam sama ze sobą szczerze.
Od trzech miesięcy przestałam spożywać ryby. Jedyną forma białka zwierzęcego stały sie jajka których ilość w mojej diecie była o wiele za mała aby uzupełniać wszystkie składniki.

Sporo z was pewnie myślało kiedyś o tym aby przejść na wegetarianizm/weganizm. Po tym co sama przeszłam chciałam was tylko ostrzec, że zmiany powinno się dokonywać powolutku,douczając sie i czytając,  a nie skakać na głęboką wodę, tak jak to bardzo mądrze ja uczyniłam ;>

Odkąd zaczęłam ćwiczyć jogę właśnie wtedy zaczęło sie źle dziać. I nie wiedziałam - może to kwestia tego że to nie moja religia, może muzykę dobieram złą?

Wiedziałam że coś było nie tak.

Okazało sie ze wraz z zaczęciem jogi wkręciłam sie w blogi joginek które są wegankami. Szczerze powiedziawszy, moja dieta jest prawie wegańska, zawsze taka była ( mówię prawie, bo nie przepadam za warzywami strączkowymi ).
Podoba mi sie taki styl jedzenia, jednak moim organom wewnętrznym chyba jednak nie. Podświadomie wyeliminowałam jakiekolwiek produkty zwierzęce a wraz z nimi - tak bardzo ważna dla naszego ciała - witaminę B12.
Depresja, osłabienie, zaniki pamieć, złe samopoczucie, brak apetytu, utrata wagi i wiele innych - wszystkie skutki pasują do opisu idealnie - niedobór tejże właśnie witaminy.

W mojej głowie zaczęły sie kłębić głupie myśli dotyczące sylwetki, ciała i kształtu. Zaniedbałam siebie i moją dusze, stałam sie sama dla siebie manekinem. Okropność.

Od kilku dni suplementuję B12, zakupiłam również specjalne płatki dla wegan, które nie dość że są pyszne ( smakują jak ser ) , mają dużą dawkę tej witaminy w jednej już łyżce. Oczywiście wprowadziłam także ryby i jaja. Kilka dni - i zaczynam żyć !

Kocham to jak jem, w sensie, warzywa, owoce, kolory, naturalność, bo działa to na mnie w sposób inspirujący.
 Potrzebuje się  jeszcze jednak sporo sie o tym nauczyć, aby nie dopuścić do samodegradacji. Wierze ze z odpowiednim nastawieniem i zmianą intencji z czasem uzyskam równowagę . czytam teraz sporo o tym , zapisuje. Uczę sie na błędach i idę do przodu. Ucząc sie o swoim ciele mogę sie z nim połączyć i łatwiej zrozumieć. Interesuje mnie to jak dobra dieta działa na nas samych, na nasze ciało i cały system.

Więcej o tym w filmiku :


xoxo
Emilia

7/14/2014

How to become an artist ?

Cześć kochani !


Przybywam do was z mini poradnikiem dotyczącym przyporób pisiemniczych i papierniczych jakich używam na codziń aby móc sie wyrażać.

Sztuka , ilustracja, rysunek - moje największe hobby. Nigdy nie zapomnę jak w wieku około 11 lat postanowiłam ze zostanę rysowniczką.

Nie wszystcy wiedzą co mają w życiu robić, jaką drogą pójść. Wiecie jaka jest moja rada ? Zajrzyjdzie do dalekiej przeszłości i popatrzcie znó oczami dziecka. Jako dzieci robimy wszystko bez najmniejszego oporu, nie oceniamy siebie ani nie podajemy sie krytyce.

Robimy to co nam najszczerzej w duszy gra !
Od najmłodszego pisze, rysuje, zajmuje sie modą.  Praktycznie - od tych 8 lat nie zmieniłam się pod tym względem ani trochę  !

Jak zacząć ? Oto kilka niezbędnych rzeczy :



Znalezienie inspiracji jak dla mnie to numer jeden. Kiedy zobaczycie coś co przyprawia was o szybsze bicie serca a w głowie zaczynają się kłębić miliony pomysłów , wiedzcie, ze właśnie zostaliście zainspirowani ( albo sie zakochaliście ;) )
Kocham poszukiwania zaczynać wśród książek i albumów , które ostatnimi czasy sporo nagięły mój budżet. Ale co tam !


Drugiem, tańszym oraz bardziej " na bieżąco" źródłem inspiracji są... Magazyny !
Zbieram, kolekcjonuje, kontempluje - szczególnie te modowe. Ach, jak bardzo żałuje, ze nie ma u nas polskiego wydania Vogue. Sesje, artykuły, wywiady - jest w czym poszukiwać !


Co lepsze rzeczy wycinam i zbieram do teczki, aby móc sie zawsze ze sobą mieć ! Takich teczek mam chyba już z 10, każda ma własną nazwę w zależności od kategorii. 
Taki prototyp Tumblr'a ;)


Stare pamiętniki, notesy z kolażami, zbiory myśli - to także jest świetną formą zainspirowania sie... samym sobą ! Nie ma nic bardziej fascynującego od ludzkich uczuć i myśli.
Nie musimy wcale używać internetu - bądźmy kreatywni i twórzmy coś unikatowego !


Następną ważna rzeczą jest szkicownik/ewentualnie dobrej jakości kartki. 
Ja jestem szczerze oddana tym z Cansona. Firma produkuje różne rozmiary a czarna uniwersalna okładka pozwala nam na dowolne ozdobienie jej. Ja starałam sie aby okładka była raczej prosta, bo najważniejsze jest to co jest w środku :) A tam sie dzieje, i to sporo !

Jeśli nie stać was na szkicownik ( chociaż ceny w sklepach plastycznych raczej nie przekraczają 20 zł ) kupcie dobrej jakości blok techniczny i segregator z koszulkami. Będzie to nawet bardziej funkcjonalne !

 



A teraz czas na przybory !
Moje ukochane farby, na które wydałam dłuuugo zbierane pieniądze to farbki wodne z firmy Van Gogh ( do kupienia tutaj ). Kupiłam jedno opakowanie i dokupywałam pozostałe.
Wyniosło mnie to dosć sporo ale szczerze - to najlepszy zakup plastyczny ever !
Kocham jest, mają genialne krycie, starczają na długo i świetnie sie nimi tworzy nawet malutkie wzorki.




Tęcza w blaszanym pudełku !
Posiadam zestaw do rysowania portretów firmy Derwent Academy oraz zwykłe kredki firmy LYRA.
Zaopatrzyłam sie również w kredki czeskiej firmy KOH-I- NOOR których jest aż 72 kolory.
Szczerze - chyba wystarczy mi kredek do końca życia + na następne wcielenia ;)
Przyznam sie że rzadko coś nimi robię, ale może właśnie zacząć z nimi coś kombinować. Dodatkowo są to kredki wodne i przy użyciu odrobiny wody można wyczarować cuda !




Czarne cienkopisy - moja miłość !
Kocham je, wykorzystuje je często do małych słodkich bazgrołków jak i do typografii.
Maja na prawdę mnóstwo zastosowań !
używam cienkopisów różnej firmy - Uni Pin, Rystor, Rotring i Snowman.
Fajnie jest sie zaopatrzyć w kilka grubości - niektóre firmy produkują nawet takie mega cieniutkie o grubości 0,05 !




Kolorowe cienkopisy świetnie nadają sie do typografii jak i wzorków.
Lubie nimi wykańczać wzory ubrań czy też pisać w pamiętniku. 
Dodatkowo uroczo wyglądają na biurko :>
Ja mam te z firmy Stabilo.



( Wybaczcie brak polskich znaków )

Ołówki - polecam kupić od razu kilka grubości ! Znów niezawodna firma KOH-I-NOOR, z której jestem mega zadowolona. Ołówki są świetne - w podłużnym blaszanym pudełku nadają sie wszędzie - wrzucasz do torby , nawet malutkiej i możesz tworzyć gdziekolwiek chcesz ! 
Jestem zwolenniczką rysowania ołówkami , wychodzi mi to z największą łatwością + nie muszę sie martwić o błędy. 



Jeszcze bardziej od tradycyjnych ołówków polubiłam sie z automatycznym - nie trzeba ciągle ostrzyć rysika, jest funkcjonalny i mogę nim precyzyjnie wykańczać szczegóły. Dodatkowo zawsze mam ze sobą podłużną gumkę, która pozwala na dokładniejsze wymazanie ewentualnych błędów.

Najważniejszym składnikiem podczas procesu jest jednak ...



Otwórz sie na swoja kreatywność, zacznij wyrażać siebie i nie bój sie błędów - nikt nie urodził sie geniuszem, najważniejsza jest praktyka. To ona uczyni z ciebie mistrza w każdej dziedzinie, której oddasz sie z miłością.

Pość muzykę, stań sie na chwilę tylko kartka i działaj!

Życzę powodzenia
xoxo
Emilia

7/12/2014

Changes are always goooood !

Cześć kochani !



Jak wiecie z poprzedniego posta, zmieniam moje biurko.
Remont pokoju wre pełną parą ! Dziś będzie malowanie. Nie chce zdradzać wam jeszcze jaki kolor wybrałam i czemu właśnie ten, ale pomyśle może nad ROOM TOUR jak wszystko pójdzie zgodnie z planem?
Ach od dwóch lat nie robiłam nic z ponurym różem okalającym ściany mojego pokoju, przypominającym mi siebie sprzed 2 lat. Kojarzy mi się tylko z samotnością , zawodzącym głosem Lany del Rey i depresja. Czas na doooobre zmiany !


Będzie  cudnie , jasno, przejrzyście! I na pewno mega inspirująco.



Ostatnio przemierzyłam mile dzielącą mnie od wolności wywalając z pokoju wszystkie grajdołki - od figurek kupowanych tonami na targach po zabawki z dzieciństwa - koniec z tym ! ( no dobra, może co po niektóre rzeczy zostawiłam, no ale wiecie, kwesta przywiązania i głębszej symbliki ;) )
 Teraz siedzę zawalona wszystkimi rzeczami z mojego pokoju w pokoju u siostry i aż nie mogę sie doczekać kiedy wreszcie wejdę do mojego nowego, przejrzystego , pustego pokoju i... z powrotem nadam mu nutki samej siebie.

Poza tym dni spędzam głównie przy komputerze głowiąc sie jakby tu upiększyć również mojego bloga. Jak zmiany to na maxa !


Łaaa wibruje od pozytywnej energii ! Powróciłam do smoothie i dokonałam rewolucji o której niebawem na blogu ( dajcie mi tydzień czy dwa praktyki a obiecuje - wywołam w was epidemie pozytywności ! ).

Odnalazłam znów piękno, znów wsłuchałam sie w rytm mojego serca, naładowałam baterie słońcem, i idę dalej !
Jak to cudownie wrócić do siebie, wrócić do życia. Wiem co w życiu kocham i wiem, ze ta miłość mnie poprowadzi !



Dziś miałam badania, bo mój ostatni wygląd był tragiczny : blada cera, wypadające włosy, apatyczność, brak sił. W dodatku zważyłam się i to trochę mnie dobiło...

Ale, ale !

Upadasz raz czy drugi ale co najważniejsze - powstajesz ! I myślę ze takie upadki tylko pogłębiają moja samoświadomość i moja relacje z sama sobą. I wiecie co - jestem wdzięczna, bo dzięki takim wydażeniom dowiadujemy sie, ze jednak mamy jakiś cel.
Na poprzednich zajęciach jogi wyszłam o godzinę wcześniej bo nie miałam sił. Patrząc na chude rece, okryte jedynie cienka warstewka bladej jak kreda skóry uświadomiłam sobie, ze niszczę moja drogę do marzeń. Tak być nie może !


Joga to moja nowa pasja, podobnie jak sztuka. To część mnie, moja droga i pragne sie w tym rozwijać. Pragnę żyć w 100% w zgodzie ze sobą. Być tym kim jestem i akceptować to. Siegać wyżej i dokonywać niemożliwego.

Poranki z jogą, rysowanie i tworzenie całe dnie, marzenia, plany, podróże, miłość, zakupy, pasja, przygody, natura, inspiracja, ludzie, dobre jedzenie. To wszystko jest dla mnie niesamowicie ważne - bo to niby takie drobnostki ale właśnie takie drobnostki składają sie na nasze szczęście !

Życie mamy jedno ale jeśli przeżyjemy je odpowiednio, jedno w zupełności starczy !



 




Odbuduje się. Nie ma innej opcji.
Życie jest zbyt piękne a ja mam za dużo planów !



A tak w ogóle - w maju minął rok od powstania bloga a ja to przeoczyłam ! Jak mogłam ??!!
Główkuje co dla was przygotować, mam kilka planów, ale niestety - remonty trochę mogą te plany poprzesuwać.

Łaa za dużo energii, za dużo do zrobienia, zbyt wiele planów.
Ale wiecie co - kocham to !

Całuje was gorąco, tymczasem zmykam bo mój biedny pies nie był jeszcze na spacerze od rana a jest 14:00...
Ups !

xoxo
Emilia

PS. Jak macie jakieś zdjęcia inspiracji pokoju z białymi meblami ślijcie linki na maila lub napiszcie w komentarzach. Będę wdzięczna !

7/08/2014

Ikea Sunday !

Cześć kochani !

Mój weekend był mega mega udany !



Moje przepiękne , ukochane biurko niestety przy szkole plastycznej nie zdaje egzaminu z funkcjonalności tak więc wybrałam sie z rodziną do Ikei aby poszukać czegoś innego.
Uwielbiam robić zakupy w krakowskiej Ikei - nie wiem, czy to kwesta wyczucia estetyki szwedzkiej czy też natłok pięknych ludzi dookoła ,ale kocham tam jeździć !

Hej , wiecie co? Zauważyłam, ze gdy we mnie sie coś zmienia, zawsze kończę to remontem/ przemeblowaniem pokoju
Tyle inspiracji, tak mały, już i tak zawalony pokój !

Zrobiłam mnóstwo zdjeć/ inspiracji :









Teoretycznie mój pokój cały składa się z mebli z Ikei, no ale cóż poradzić - nie dość ze są tanie, funkcjonalne, pasują do siebie to jeszcze są prześliczne !

Haha ostatnio śmiałam sie że każdy prawdziwy facet musi umieć składać meble z Ikei - taki must have każdego osobnika płci brzydkiej :D
 Z moimi umiejętnościami technicznymi które ograniczają się do wbijania pinezek w ścian ( bo nie potrafię gwoździ ) daleko sama nie zajadę ;)


Selfie w lustrze musi być ;)

Outit cały H&M-owski, pod względem sklepów ubrań pozostaje wierna tej marce. Wygoda, dobra jakość, porządna tkanina, kobiecość = 100 % ja 





OMNIOMNIOMNIOM !

Najważniejsze w moim ukochanym zdrowym stylu życia którego cały czas się uczę, coraz mocniej w nim zakochuje i który utwierdza mnie w przekonaniu, że moje ciało, dusza i umysł mogą czuć sie wspaniale bez względu na moje otoczenie czy też komentarze ludzi jest BALANS. Wierzę mocno, że moją misją jest szczęśliwe życie - a to jak i co jem ma ogromny na to wpływ.

Jedząc same warzywa zamieniasz sie jedno z nich.
Nie jedząc  - znikasz.
Odżywiając każdą komórkę twojego cudownego ciała świeżym jedzeniem, które jest pełne witamin, kolorów i minerałów sprawiasz, że życie  także staje się kolorowe!
Balans yeah !

Na obiado-kolacje wzięłam sałatkę z krewetkami, brokuły i przepyszne ciacho wiśniowe. Jako tako nie lubię słodyczy, bo jem tyle owoców, ze na brak słodkiego nie narzekam, ale ciastem z owocami nie pogardzę - tym bardziej z owocami sezonowymi. Było pyszne, lekkie i bardzo ładnie podane :> Polecam przeogromnie !
Kocham jedzenie z Ikei - mogłabym tam jeździć np. tylko na lunch ;)


Ostatnia, najgorsza część wyjazdu - szukanie elementów w nudnym, szarym magazynie.
Następnym razem przejadę sie na tym wielkim wózku, że też na to nie wpadłam ;<



Na koniec przejechaliśmy sie na rynek, gdzie odbywał się event związany ze swingiem. Moja mama jest szaloną miłośniczką wszelkich tańców, to też musiała tam być .

Patrząc na ludzi, starych czy też młodych, grubych czy też chudych, widząc radość na ich twarzach zdałam sobie sprawę jakie życie jest piękne - jak pozornie mało znaczące w świecie sklepów i internetu rzeczy potrafią cieszyć - choćby taniec ! A co najlepsze - to szczęście jest stałe - po prostu radość z tego kim się jest, radość z bycia. Szczerze - małe łezki pojawiły sie w oczach - te ze wzruszenia !

Rzeczy, ubrania czy też sprzęty może dadzą chwilowe poczucie spełnienia, ale trwałe jest to co cieszy nas bez warunków, co czujemy wewnątrz.

xoxo
Emilia