5/05/2014

Roll your cashews !

Cześć kochani !


Wracam do was z czymś nowym - z przepisem na roladki cukiniowe z serkiem z nerkowców . Zainspirowana książka " Karolina na detoksie" postanowiłam wykorzystać nadzienie z sernika z nerkowców i wykombinować z tego... zdrowa, pyszną kolacje. Rozglądając sie po kuchni rzucił mi sie w oczy worek z cukiniami z nieudanego grillowania ( dzięki, weekendowa ulewo -.- ), ale myślę ze równie dobrze można użyć bakłażana tym bardziej , ze jest na nie teraz sezon.

Myśle , ze roladki idealnie sprawdzą sie jako przekąska, lekka kolacja czy też lunch do szkoły.


Potrzebujemy :

- dwóch dojrzałych cukini
- około 3/4 szklanki namoczonych przez noc nerkowców
- 2 suszonych na słońcu pomidorów
- przyprawy


Dzień wcześniej nastawiamy nerkowce w gorącej wodzie. Niech moczą sie całą noc. Niedawno odkryłam , jak bardzo istotne jest moczenie orzechów. Nie tylko są łatwiej trawione, ale również poprzez ten proces wchłaniamy całe 100 % dobra (bez moczenia to jedyne 40%).

Co zrobić z wodą po moczeniu? Nadaje sie idealnie jako woda do podlania kwiatów - nasiąknęła minerałami z orzechów dzięki czemu nasze kwiatki dostaną power-shake ;)


Kroimy cukinie na cienkie paseczki, tak aby dały sie potem zrolować ( no cóż, niektóre nie wyszły mi tak cienkie jak bym tego chciała co poskutkowało kanapką w efekcie końcowym, zamiast roladką )


Ja moje cukinie przygotowałam na parze , bo tracą wtedy najmniej witamin ale myśle że upieczone w piekarniku nie odstąpią smakiem .


W czasie gdy cukinia będzie się przygotowywać, my zajmiemy sie nadzieniem. Wrzucamy nasze nerkowce do miksera, podlewamy 2 łyzkami wody z moczenia ( albo zwykłej ) .


Miksujemy.


Szatkujemy suszone pomidory. Wiem z doświadczenia że ekologiczne pomidory suszone na słońcu mogą być drogie, myślę , z te z oliwy też będą dobre ( jak nie i lepsze !)


Dorzucamy kawałeczki do miksera. Troche musiałam odczekać, aż orzechy nabrały gęstej i zwartej konsystencji.


Jako przyprawy użyłam tych w stylu włoskim - bazylia, oregano, tymianek i odrobina chili dla dodania ostrości. Następnym razem spróbuje z curry i kurkumą - po indyjsku !


Dodajemy do mieszanki.


Baraszkując po kuchni w czasie ostatnich chwil mielenia, znalazłam resztki szpinaku - w sumie, czemu by nie ?



Mieszanka na reszcie gotowa ! Pachniała i wygladała całkiem dobrze.


Ostrożnie wykładamy na talerz nasze cukiniowe paseczki. Niektóre połamały mi sie w locie, no ale cóz - nie muszą być przecież idealne.


Nakładamy według uznania pastę. Zawijamy w ruloniki. W celu mocnego związania użyłam wykałaczek.


Na koniec jeszcze ozdobiłam ukochanymi, czarnymi oliwkami.
i voila !
Przekąsko/ kolacja gotowa !

Podsumowując:
Na talerzu mamy witaminki z warzyw, sporo dobrego białka oraz tłuszczu z nerkowców i słonawy smak oliwek w połączeniu z suszonymi pomidorami.

Smacznego ;)

xoxo
Emilia

PS. Wreszcie znalazłam trochę czasu i opisałam dla Was drogę przez jaką przeszłam. Moją przygodę znajdziecie w zakładce " Moja Historia ".

3 komentarze:

  1. Po przeczytaniu Twojego wpisu doszedłem do wniosku, że muszę coś zjeść, bo zgłodniałem patrząc na te zdjęcia ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Uwielbiam cukinię, więc chętnie wypróbuję.

    OdpowiedzUsuń