2/15/2015

Paris, Day 1

Cześć kochani !

Korzystając z ferii, które właśnie dziś sie zaczęły, wybrałam sie do...Paryża. Jak zwykle w moim przypadku dość nietypowo.
Bilety były dość tanie i pomyślałam... czemu by nie ?


Na początku martwiłam się że jadę sama, wiecie, ostatnio głośno było o różnych rozbojach ale chyba bardziej jednak martwiłam sie że zanudzę sie tutaj na śmierć.
Nic z tych rzeczy !


Złapałam przewodnik, wywalczyłam darmowe wifi i już mam plany na małe zwiedzanko.
Nawet nie wiedziałam ze jest tutaj tyle fajnych muzeów !
Samemu też można sie nieźle bawić.

Zabrałam ze sobą szkicownik ( a jakby by inaczej ) , bo właśnie tutaj najlepiej mi sie pracuje.
 W ciszy, w małym mieszkanku w centrum, bez zbędnych rozpraszaczy, z paryskim klimatem i otaczającymi mnie wspaniałymi , pięknymi ludźmi.
Czy już mówiłam jak bardzo kocham podróżować ? :)

W sumie samotne podróże niekiedy są lepsze niż te w towarzystwie. Można wpaść na świetne pomysły, skupić sie na sobie i na własnych emocjach, być obserwatorem i uczniem . W obcym miejscu nie wiesz co cie czeka, musisz być zdany na los.

Kochana babcia zaopatrzyła kuchnie w to co niezbędne także o zakupy spożywcze nie muszę sie martwić. Lubie jeść tutejsze owoc bo smakują ZUPEŁNIE inaczej niż w Polsce, szczególnie te egzotyczne.
( mango <3 )



Znalazłam też mały prezent który przywiozę przyjaciółce ;)


Niedawno założyłam nowy szkicownik, jak zwykle z Cansona. Mam w planach cały przez ten tydzień wypełnić a potem powrzucać trochę prac do portfolio.
Gdzie indziej jak nie w Paryżu wyszukiwać inspiracji ?
Ulice aż roją sie od nietypowej urody, interesującego stylu , charakterów.
A muzea ?
Obfitują w najbardziej znane, cenione ( a czasem dziwne ) arcydzieła. 
od impresjonistów w których ostatnio sie zakochałam po surrealizm zmuszający do ruszenia głową i rozpędzający moja wyobraźnie oraz kreatywność do granic możliwości.
To właśnie surrealiści pokazali, ze w sztuce nie ma żadnych zasad !


          

A no na walentynki wybrałam sie wraz z siostrą i jej chłopakiem na film o życiu Stephena Hawkinga "Teoria wszystkiego" .
Dla tych którzy jeszcze nie byli - gorąco polecam !

Niezwykle wzruszający, dający siłę i inspirujący. Bardzo podniósł mnie na duchu i pokazał, ze jednak warto jest widzieć piękno świata , w każdym najdrobniejszym szczególe.
Hmm, chyba mam nowego idola - panie Hawkingu, może i nie należę do osób które definiują cały Wszechświat jednym równaniem, ale chylę czoła pańskiemu poczuciu humoru, inteligencji i wytrwałości.



Po locie jestem dość zmęczona, bo musiałam wstać o 3:30 aby zdążyć na samolot. 
Życzcie mi miłej nocy.

Całuje was gorąco prosto z romantycznego Paryża
xoxo
Emilia

3 komentarze:

  1. Nawet nie masz pojęcia jak ci zazdroszczę! ;D Nigdy mnie nie było w Paryżu..niestety. Ale chciałabym pojechać do Anglii. Mam prośbę, korzystając z pobytu i ferii, które mi się jutro już kończą ;( Narysuj wieżę Eiffla ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, Paris! Ty to masz się fajnie :p Mnie niestety ferie się skończyły, ponadto boję się samotnych podróży. Może kiedyś odważę się na taki wyjazd.
    Wyśpij się i nabierz energii na zwiedzanie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Do Paryża jadę wreszcie w maju. Jest to wycieczka organizowana przez szkołę ale nie ukrywam, że kiedyś chciałabym polecieć tam sama albo z kimś :)

    Miłych ferii, moje też się już skończyły.

    OdpowiedzUsuń