4/14/2015

Gym day

Cześć kochani !

Tydzień zaczęłam ...aktywnie.

W weekend miałam niezłego kopa na kursie instruktora fitness, w sobotę ćwiczyłam przez 3 godziny + pani zrobiłam nam godzinny trening
 a w niedziele szlifowałyśmy już tylko rozgrzewkę metodą bloku 
( nie będę sie o tym rozpisywać  , bo dłłuugo by pisać ) 
przez... 5 godzin.

Hej i żyje - więcej - czuje sie fantastycznie, jak nowo narodzona !


Ale w następnym tygodniu mamy labę - cały weekend studiowanie anatomii ;)

Nie zamierzam jednak wypoczywać - pracuję nad formą, wytrzymałością, balansem.
Jak to dobrze że niedaleko domu mam siłownie ( dosłownie rzut beretem ! )

Dziś wybrałam sie na tam na chwilkę - sam spacer szybkim krokiem był fajną formą rozgrzewki. Potem skoczyłam na bieżnie, 
pobiegałam około 25 minut,
  porobiłam również kilka ćwiczeń, 
siłowych jak i rozciągających i wróciłam.
 Ogólnie uważam ze najlepsze efekty dają krótkie ćwiczenia 
o średniej lub małej intensywności wykonywane codziennie .

Och, nawet nie wiecie jaka jestem szczęśliwa - całe moje zainteresowanie i fascynacja człowiekiem, funkcjonowanie jego ciała jak i umysłu, holistyczne podejście do każdego z osobna ( i samej siebie ), oraz moja energia właśnie maja ujście w  najdoskonalszy sposób.

Ten kurs jest na prawdę świetny, wprost idealny.
Ćwiczę motywacje, zaufanie, wytrwałość.

Wiem ze jeszcze długa drogę przede mną 
ale cieszę sie ze cały czas idę do przodu.
Im więcej poświęcam temu swojego czasu,
 tym bardziej mnie to pasjonuje.

Mimo wszystko do końca życia pozostanę wierna jodze, bez której nic by nie było . 
Jest to dla mnie jednak najdoskonalszy trening wśród wszystkich - 
nie dość że uspokaja, uczy zaufania do swojego ciała to jeszcze leczy od środka, pomaga usunąć toksyny i  świetnie kształtuje sylwetkę. 

Najważniejsze jest aby stawiać sobie swoje marzenia jako cele i sięgnąć po nie.
To od nas zależy jak nasze życie sie potoczy,
a pójście  w stronę tego co nam służy zamiast tego co nas niszczy to najlepsza droga.

Ładna figura to tylko skutek uboczny dbania o siebie zewnątrz i wewnątrz,
 jedzenia zdrowej, odżywczej żywności,
odpowiedniej ilości snu,
 ćwiczeń i nawodnienia.
W tym wszystkim otrzymujemy coś znacznie bardziej wartościowego - siłę, kobiecość, świadomość, zdrowie, radość, zaufanie do swojego ciała.

Kochaj siebie a reszta sama przyjdzie.

Obiecuje.
Kocham was moi drodzy,
 a tym czasem lecę ratować przypalającego się indyka
<3

xoxo
Emilia


5 komentarzy: