Cześć kochani !
No cóż, mimo że konwencji tatuażu odbyła sie dosyć dawno, nie napisałam nic o tym wydarzeniu a było to dla mnie zupełnie coś nowego z czym bardzo chciałam sie z wami podzielić.
Była to pierwsza tego typu impreza na której byłam ,ale na pewno nie ostatnia.
Zakochałam sie po uszy w tatuażach. Serio.
Jest to nowy rodzaj sztuki , tak mocno oddziałujący i widoczny na ciele człowieka.
Tusz pozostający w skórze od końca życia - dla jednych przerażające przedsięwzięcie, dla innych hobby i sposób na życie.
Odpowiedzialność i zabawa w jednym
Przyjechałam do Krakowa stosunkowo wcześnie, kiedy artyści zaczęli dopiero rozkładać sie z projektami " do wzięcia" i gadżetami
( ukradłam tonę naklejek,ale ciii , nic nie poradzę ,że mam do nich słabość )
Podeszłam do stoiska młodziutkiej , mega utalentowanej Karoliny której
studio nazywa sie Emily's Moose ( przypadek ? )
i od razu sie zakochałam.
Przy jej stoliku wystawione były projekty tknięte jakąś nieopisaną, magiczną ,
radosną aurą artystyczną od której nie mogłam oderwać wzroku.
zdjęcie wzięte z facebooka Karoliny |
Karolina ma niesamowity styl, kobiecy, odrobinę okulistyczny,
bardzo artystyczny i oryginalny.
W projektach często wykorzystuje efekt farb wodnych i zwierzęce motywy.
Bez zastanowienia zaklepałam sobie cudowny projekt szopa.
Powiedzie że jestem szalona ?
Wiecie co - mamy jedno życie, jeden moment aby ziścić nasze ,
nawet te najskrytsze,
marzenia.
W moim ciele pomieszkam maksimum 120 lat ( jak dobrze pójdzie ;) )
a więc czemu mam nie wykorzystać tych lat w 100 % ?
Zaklepałam, wybrałam rozmiar i miejsce i poszłam dalej oglądać stoiska, bo Karolina zapisała mnie na 16:00, także miałam sporo czekania.
Na Tattoo Convencie było grubo ponad 200 artystów , z całego świata.
Poznałam wiele wspaniałych ludzi, zobaczyłam jak to wygląda, zmieniłam zdanie i poglądy na wiele spraw.
Wiecie ile inspiracji miał mój mózg ?
Japończycy, Niemcy, Holendrzy, Belgowie, Chińczycy, Czesi i oczywiście , Polacy.
Polski rynek tatuażu jest naprawdę na wysokim poziomie,
ale jednak moją najwiekszą uwagę przykuła nieśmiała, skromna dziewczyna z Hamburga.
zdjęcie nie moje, wzięłam z facebooka |
Nazywa sie Anki Michler i to ona stałą sie moim nowym, artystycznym crushem
Jej projekty i styl tatuowania powaliły mnie dosłownie na kolana.
Gdyby środki finansowe mi na to pozwoliły,
to ja bym siedziała na fotelu u niej a nie ta dziewczyna z zdjęcia ;)
Całe stoisko Anki było niesamowite.
Kobiece, tajemnicze, świeże, modne, graficzne.
Styl Anki jest bardzo ilustracyjny,a to właśnie ujęło mnie za serce.
W swoich projektach przedstawia głównie postaci kobiet, delikatnych, często zakochanych, zamyślonych, marzycielskich.
Anki musiała być przerażona, bo stałam przy jej stoisku przez okrągłą godzinę i z wielkim podziwem przyglądałam sie jej samej oraz jej pracom.
Żałuje bardzo że nie kupiłam plakatu z jej ilustracjami,
którymi też sie zajmuje,
ale musiałam zostawić drobne na wszelki wypadek, na powrót.
Tutaj macie jej Tumblra oraz Oficjalną stronę
Kiedy wybiła godzina 16:00 - stało się !
Zasiadłam na stole ( nie mieli foteli ) i zrobiłam mój 4 tatuaż.
Jak oceniam ból ?- mimo że jest to jak dotąd mój największy tatuaż , najmniej nie bolał.
Jestem bardzo odporna na ten rodzaj bólu ( co jest świetne, bo zamierzam "mieć " udo od Anki kiedyś ;) ), a skóra bardzo szybko mi sie goi.
Karolina użyła cienkiej igły, którą ledwie czułam.
Podczas prawie 1,5-ra godzinnej sesji, ja w najlepsze rysowałam swoje ilustracje , tworząc wraz z Karoliną nie mały performence.
Ludzie przechodzili obok nas i niemalże pomylili mój szkicownik z portfolio Karoliny.
I to dało mi do myślenia.
Kto wie, może to kiedyś ja zasiądę z 5-cio kilową maszynką i wydziaram komuś mój kawałek sztuki ?
Życie jest po to aby spełniać marzenia,
i każdy dzień mi o tym przypomina.
A szop przypomina mi aby marzyć, dobrze sie bawić i nigdy niczego nie żałować.
xoxo
Emilia
Jestem zachwycona projektami Karoliny *.* Są fantastyczne, ubolewam, że chwilowo nie przyjmuje zapisów :( Ja wybrałabym albo jelenia, albo szopa z tamburynem, albo tę ostatnią myszkę czy co to tam jest. :D Ale najprawdopodobniej szopa ;) Wiesz, że dzięki Tobie podjęłam decyzję, żeby zrobić sobie tatuaż?
OdpowiedzUsuńPrzepiękny tatuaż! Aż zapragnęłam mieć podobny.
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona ! Może podpowiesz co można wytatuować sobie na nadgarstku ? Coś niewielkiego i romantycznego..
OdpowiedzUsuńA wiesz co...jak tak wstawiałaś na instagrama zdjęcia swojego nowego tatuażu, tak sobie właśnie pomyślałam o Tobie-Emilka mogłaby zostać naprawdę dobrą tatuażystką.
OdpowiedzUsuńPrzypadek? :)