Trwam w oczekiwaniu na tkniecie duszy
Pragnę malować koronki
na twoim ciele
tak delikatnie palcem
jak pająk
plączący swoją sieć
Widzieć twój oddech
i bicie serca
Czuć smak delikatności
Chcę abyś utulił
moją duszę
i obudził mieszkające
we mnie ptaki
Cześć kochani !
Robiąc ostatnio porządki generalne,
wywalając niepotrzebne szpargały,
znalazłam mnóstwo starych zeszytów/pamiętników/szkicowników
stanowiących dla mnie nie małą odskocznie od otaczającej rzeczywistości.
To tam zazwyczaj uciekam kiedy nie czują gruntu pod nogami, kiedy nie czuję, że jestem.
Właściwie nie jestem poetką,
nie piszę wierszy i sama nie przepadam za czytaniem ich,
ale od czasu do czasu lubię ubrać emocje w słowa,
a nie w rysunek.
Zabawa kolażem, ilustracją jest dla mnie miejscem ukojenia,
moje biurko dawno już stanowiące azyl
w bardziej lub mniej trudnych momentach
jest ostatnio stałym miejscem przebywania.
Pracuję ostatnio rysując dzień i noc,
nie mam tak na prawdę nigdy dość
i nawet podczas wykonywania zwykłych czynności takich jak sprzątanie czy spacer ,
zawsze mam oczy szeroko otwarte
i wyczekujące na nowe inspiracje, które,
jeśli człowiek umiem patrzeć , pojawiają sie dosłownie wszędzie.
Wakacje spędziłam kulturowo,
głównie za przyczyną chłopaka mojej siostry
który jest fanatykiem kina i filmów.
Byłam na "Małym Księciu" i wylałam na nim kubeł łez
jak również świetny film o ukochanej Amy Winehouse.
Oglądnęłam również miliony innych filmów
takich jak horrory których po prostu nie znoszę jak i
najgłupsze komedie świata , wliczając w to " Borata".
Tak, wiem, bardzo rozwojowe.
Ogólnie nie jestem fanką telewizji ani kina,
nie znajduje w tym nic inspirującego,
wole chyba spędzić czas na świeżym powietrzu
bo jednak natura to miejsce gdzie czuję się najwspanialej.
Pracuję również nad nowym projektem bo czas by i on zobaczył światło dzienne.
A poza tym ?
Wysypiam się dobrze,
jeżdżę po pięknych miejscowościach Polski,
odkrywam to co ludzie nazywają lenistwem,
próbuję oswoić koty , czytam, piszę, tworzę.
Wypijam również hektolitry kawy z mlekiem kokosowych
( musicie koniecznie sprawdzić smak, jest nieziemski ! )
jak i herbaty ,
zajadam sie niezliczoną ilością arbuzów i
nieustanne ślęczę na Instagramie .
Mimo że wakacje dobiegają końca,
w duchu jestem dość szczęśliwa,
bo to już ostatni rok szkoły,
dużo wyzwań przede mną
i nie wątpię w to, że również dużo przygód.
xoxo
Emilia
Fantastyczny nagłówek ;)
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować mleka kokosowego!
Udanej końcówki wakacji i powodzenia w tym pełnym wyzwań roku! ;)
Heh, i ja mam w sumie na odwrót: najwięcej piszę i tylko raz za czas przyjdzie wena, żeby coś narysować.
UsuńJaka cudowna kartka ze szkicownika. <3
OdpowiedzUsuńMleko kokosowe jest pyszne pod każdą postacią.