2/15/2014

Great Valentine's Day and evening jogging.


Najodpowiedniejsze sytuacje przychodzą do nas w najodpowiedniejszym momencie. Kiedy czułam że moje przepalenie artystyczne nadchodzi, przyszedł dzień Walentynek a dla mnie dzień przyznania mi wyróżnienia za autoportret.
Z samego rana wybrałam się z koleżanką do Radomia po odbiór nagrody. Nie wyobrażacie sobie mojego zdziwienia gdy na miejscu okazało się ,ze cała impreza podchodzi pod
tytuł międzynarodowej a wszystko zorganizowane jest na bardzo wysokim poziomie i z klasą.


Przypomniała mi się wtedy Emilka siedząca na ogrodowej huśtawce i wyobrażając sobie siebie wchodzącą na scenę i odbierająca nagrodę. Wszystko czego pragniemy, pojawia się w naszym życiu - a to jest następny na to dowód. Jakież to niesamowite uczucie, gdy wszechświat daje nam znaki, ze jesteśmy bezpieczni pod jego opiekom.
Kocham to że życie jest takie zaskakujące i daje nam więcej niż moglibyśmy się tego spodziewać.


Jedyne co mi pozostało to nie zabić się na 11-to centymetrowych platformach podczas wejścia na scenę i z gracjom odebrać nagrodę.
Dzięki Ci Boże że nie założyłam do nich spódnicy maxi, bo katastrofa byłaby gotowa !


Na konkurs wysłałam dwie prace, obydwie robione gdy miałam załamanie nerwowe i nie było ze mną najlepiej.


Myślę ze nawet nie sam styl prac spodobał się jury ale emocja z jakimi je robiłam. Myślę, ze jest w tym rysowaniu trochę magii - wszystko co czujemy, cała ta energii przechodzi wraz z ołówkiem na kartkę i jakby ją " naznacza" - jakkolwiek by to nie brzmiało.
Dlatego czasem oglądając jakieś obrazy, słuchając muzyki czy choćby oglądając sztukę w teatrze dostajemy gęsiej skórki lub wewnętrznych drgań. To siła uczuć.

W nagrodę otrzymałam dyplom, albumy i książki, ale największą dla mnie nagrodą była możliwość zobaczenia genialnych prac innych. Kopniak inspiracji + większy napęd do dalszego działania.




Na tej stonce możecie zobaczyć całość wystawy i trochę się zainspirować, bo prace są naprawdę mistrzowskie !  :
http://bien naleautoportretu.vacau.com/wystawa/index.html

Po całodniowym siedzeniu w samochodzie postanowiłam po powrocie skoczyć na 20-to minutowy jogging. Księżyc, muzyka, gwiazdy, droga i ja. Genialna sprawa, szczególnie teraz, gdy zrobiło się cieplej. Przed joggingiem wsunęłam suszonego na słońcu ekologicznego daktyla i  kilka migdałów . Na pokrzepienie sił.





Moje walentynki były magiczne i fantastyczne. A jak wam minął dzień zakochanych ?

xoxo
Emilia

6 komentarzy:

  1. Gratuluje wyróżnienia. Zdecydowanie zasłużyłaś, bo twoje rysunki są obłędne! :) I zgodzę się z toba, że każda możliwość zobaczenia prac innych na żywo to potężny kopniak inspiracji :) Niesamowite. I dziękuje bardzo za odpowiedź na moje pytanie pod ostatnim postem :) Muszę w takim razie obczaić te farby Van Gogh'a :) A Walentynki? Spędzone w towarzystwie przystojniaków... z seriali :P Ale nie narzekam ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję! Można mnóstwo osiągnąć, jeśli tylko się chce ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Gratuluję :*
    Moc prawa przyciągania... :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję fajnie ,że spełniasz swoje marzenia robiąc to co kochasz:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Gratuluję. Moim zdaniem- należało Ci się.

    Ps. Dlaczego tytuły postów piszesz po angielsku, skoro reszta wpisu jest po polsku?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kocham łączyć angielski z polskim jakoś tak ;)
      Ogólnie kocham języki i to jak niektóre zdania nabierają sensu tylkio poprzez zmianę języka. Angielski to moja miłosć ;)

      Usuń