Cześć wszystkim !
Wracam do was kochani z relacją shoppingowego szaleństwa feriowego.
Właśnie kończy się mój drugi tydzień nic-nie-robienia. Do jedynych obowiązków zaliczało się wyjście z psem i próbne jazdy samochodem pod okiem przemiłego instruktora. Nie taki diabeł straszny !
Haha, szkoda, ze nie słyszeliście moich pierwszych słów po odpaleniu samochodu. A może i dobrze. mam tylko nadzieje że instruktorzy nie oglądają nagrań z kamer które umieszczone są w samochodzie. Grunt ze nikogo nie zabiłam, a że instruktor i ludzie na ulicy mięli ubaw, to inna historia ;)
Ale zobaczycie, będę prawdziwym wykwalifikowanym kierowcom , coś czuje że jazda jest moim drugim żywiołem po tytułowych zakupach .
Zakupów nigdy zbyt wiele. Rano, wieczór, tydzień, weekend, zima czy lato jestem gotowa pobuszować w sklepach i oczywiście wrócić z łupem - tak jak to było w tym tygodniu.
Osiemnastka zbliża się coraz szybciej, a wiec trzeba pomyśleć o ukobieceniu ( ?) siebie.
Życie jest za krótkie by cały czas chodzić w wytartych trampkach. Czas zabłysnąć ! :)
Kiedy zobaczyłam te szpilki w Stradivariusie - musiałam je mieć. Cena mega pozytywnie mnie zaskoczyła - 40 zł to na prawdę niewiele, jak na takie buty. Teraz mogę czuć się w nich jak Carrie z Sexu w Wielkim Mieście ( no, może brakuje mi sukni z wielkim kwiatem )
Następnym miejscem które zawsze odwiedzam jest sklep z biżuterią SIX.
Swój do swojego ciągnie - każda biżuterio- holiczka zawsze musi odwiedzić to miejsce . Nie mam bladego pojęcia jak to się dzieje , ale za każdym razem gdy wchodzę do jakiegokolwiek sklepu z biżuterią, akurat natrafiam na przeceny. To chyba właśnie to prawo przyciągania :)
W moje ręce wpadły dwa naszyjniki z piórkami - jeden morski, drugi brązowy. Nadadzą się zarówno do stroju w stylu boho jak i do eleganckiego zestawu.
Do tego doszedł potrójny zestaw symetrycznych srebrnych pierścionków . Będę musiała uważać bo z moim roztrzepaniem i energicznymi ruchami mogę komuś spokojnie wybić oko. A nawet trzy za jednym zamachem ;)
Jakby było mało, wpadłam na biżuteryjne stoisko H&M . Ich biżuteria jest zawsze trafiona w mój humor i gusta, nigdy się nie mylą pod tym względem.
Wielki zestaw bransoletek, doskonały do wszystkiego i na każdą okazję będzie zapewne po powrocie do szkoły denerwował każdego nauczyciela . Do tego 3 wielkie pierścienie. Najbardziej zadowolona jestem z tego z czaszka w stylu Alexandra Mcqueena którego...
... z namiętnością ostatnio maluje. Ten facet nieustająco mnie inspiruje, a jego album to istna Biblia Mody.
Moja siostra dała mi wyzwanie abym policzyła całą kolekcje biżuterii. Raczej się go nie podejmę bo zajęło by mi to wieki ,ale z pokorą przyznam - mam na tym puncie totalnego bzika.
Świecidełek nigdy zbyt wiele !
Nawet gdy rano nie mam ochoty majstrować z całym strojem, biżuteria jest doskonale dopasowana.
Wypatrzyłam sobie również niesamowitą koszulę ale niestety zabrakło mi na nią funduszy.
Kolor, krój, tkanina - perfekcja !
Kocham odcień szmaragdowej zieleni, jest kompletnie niepowtarzalny i tajemniczy.
A wy , jaki element garderoby lubicie najbardziej ? Na jakim puncie macie bzika ?
xoxo
Emilia
Też uwielbiam biżuterię. Najbardziej chyba duże, wyraziste naszyjniki. Potrafią sprawić że nawet zwykła koszulka wygląda świetnie :) Pierścionki też lubię, choć nie mam ich za wiele. Twoje z h&m są obłędne! Wszystkie mi się niesamowicie podobają i chyba sama muszę zajrzeć do tego sklepu :) Przy okazji takie pytanie... widzę, że malujesz akwarelkami. Może polecisz zakup jakiś konkretnych? Coś doradzisz dla totalnie nieobeznanej w tym temacie? Uwielbiam rysować, ale właśnie ciągnie mnie ostatnio też do chwycenia za farby, tylko najpierw muszę się w jakieś zaopatrzyć... :) Będę wdzięczna za jakąś radę w tej kwestii. Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńdziękuje :)
UsuńAkwarele ze zdęcia to akwarele firmy Van Gogh. Jakosciową są genialne, mają wyraziste kolory i swietnie kryją. Wcześniej nic nie malowałam farbkami wodnymi ale postanowiłam odrazu kupić lepszej jakosci. Kupowałam przez internet, na pewno znajdziesz na stronach dla plastyków. Z tego co mi wiadomo, Rembranty też są bardzo dobre. Jedyny minus to cena - na moje farbki poszły mi całe oszczędnosci z urodzin, ale warto i gorąco je polecam ;)
Buty przepiękne. Aż ciężko uwierzyć, że takie tanie :)
OdpowiedzUsuń