9/08/2014

Art, fashion, school

Cześć kochani !

Szkołą, szkołą, szkoła - tak mogę podsumować ostatni tydzień.
Przez te wakacje mnóstwo zrozumiałam - to że zdrowie jest ważniejsze niż cokolwiek, to co chce robić w przyszłości i to że sama dla siebie jestem rodzicem i powinnam siebie traktować najlepiej jak tylko potrafię.

Marzenia to siła napędowa. Widząc metę, nasz cel, możemy skupić sie na teraźniejszości, pokonywać przeszkody, odnosić sukcesy i dążyć do spełnienia.


Tak na prawdę istnieje tylko tu i teraz. Kiedy to do mnie ( nareszcie)  dotarło zaczęłam iść do przodu.
Jaka jestem wdzięczna za swoją pasje, za dar wyrażania siebie, za możliwości i... za moją szkołę ! Tak długo nie doceniałam tego, że mogę już teraz robić to co kocham , uczyć się wszystkiego chłonąć inspiracje, poznawać opinie i fantastycznych ludzi.

Moje życie jest moim darem i tak na prawdę jestem "zaprojektowana" dokładnie tak, jak powinnam być. Mam w sobie wszystko czego potrzebuje by czuć ze żyje, ze jestem spełniona.
Ograniczenia są tylko w umysłach, w tym co wynieśliśmy z poprzednich doświadczeń. Ale uwaga, uwaga - myśląc tym sposobem, jedynym człowiekiem jaki mnie ogranicza jestem... ja sama?

 Wszystko co otrzymuje od losu, każda okazja, każda wygrana ( oraz pomyłka), każda chwila należy do mnie. I mam prawo wybrać swój los. Mówiąc ze chce dla siebie jak najlepiej, nie koniecznie specjalizując szczegóły zsyłam na siebie tylko dobre rzeczy.
Fajnie, co?



Powracamy do szkolnego trybu - 8-9 godzin, często od 7 do 15. nie mam co narzekać, bo czas leci na prawdę szybko. 
Żałuje że doba nie ma dwa razy tyle godzin. Biorę na siebie trochę dużo, ale wiem że wszystko mi sie opłaci potem. Warto spiąć pośladki i robić wszystko bym mogła najlepiej rozwijać sie na przyszłość.



KOCHAM SWÓJ ARTYSTYCZNY KĄCIK który fachowo nazywam "art studio" bo "kącik" kojarzy mi się z przedziałem z przetworami w sklepie spożywczym ( wiecie, np. " Kącik babci Hani " czy coś takiego :) )

To jest moje miejsce, mój dom, serce całego pokoju.
Tu  myślę, czuje, planuje, marzę a przede wszystkim TWORZĘ.
Powoli to małe miejsce zaczyna przeważać nad całością mojego pokoju, ale trzeba przyznać - uwielbiam tu być.
Miliony kubków po herbacie, zapas wody , mnóstwo ramek, porozrzucane przybory malarskie, świeczki.
Figurki, zdjęcia,  rośliny.
Istny jarmark ;D





Ilustracja mody. Dwa słowa i miliony ciarek na skórze.

To jest moje życie, moja pasja, cała ja.

Tu nawet nie chodzi o ubiór - kiedy inni oglądając pokazy sławnych projektantów chcą mieć od nich rzeczy moim jedynym pragnieniem jest zobaczyć, zachwycić sie, porozmawiać, poczuć, drżeć od głosu muzyki na pokazie, a potem - oczywiście zilustrować.

Moda to część mnie - to ci wszyscy kolorowi i mniej kolorowi ludzie, wrażliwość, ruch,odwaga,  strach, radość, spełnienie, pasja, praca, miłość, nienawiść.
I tu nie chodzi o to aby być modnym na siłę - najważniejsze jest aby znaleźć siebie w tym.


Kocham to robić od zawsze, znalazłam nawet opis tego co chce robić w przyszłości z dzieciństwa.
" Ilustratorka".

Dopóki żyje będę tworzyć. Swoje życie, modę, ilustracje, siebie.
Bo to kocham. Najsilniej.


Złapałam za kubek kawy i przeskanowałam cześć rysunków. Siedziałam całą noc ale jest - wreszcie ! - portfolio !
Prace możecie zobaczyć klikając na stronę " Portfolio " pod nagłówkiem bloga.

Powoli będę go zapełniać rysunkami, którym mam na prawdę ogrom i które "rodzą się" w ogromnym tempie.
Mam w planach ciągle sie udoskonalać, szukać, próbować, ( może photoshop? ) ,  przerzucić sie na większy format i pozostać w tym sobą.


It's time to live my life in the best way to live.
It's time for blossom.

xoxo
Emilia

1 komentarz:

  1. Rozwijaj się! Idziesz w dobrym kierunku ;)
    Serdecznie Cię pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń