Wesołych świąt !
Cześć kochani. Śnieg puszy za śniegiem, lodówka kusi słodkościami a rodzina leniwie pokłada sie po kanapie oglądając po raz setny Kevina ( ok, ok, nie są sami, cóż poradzić - kto nie kocha oglądać Pretty Woman popijając ciepłe kakałko i siedzieć cały dzień w pidżamie ? )
Kocham czas świąt - atmosfera, uśmiechy na ustach, spotkania rodzinne i prezenty.
A no właśnie - PREZENTY !
Kocham niespodzianki czekające pod choinką i od samego rana zawsze czatuje pod drzewkiem wyszukując paczek.
W tym roku dostałam kilka cudownych rzeczy z którym chciałam sie z wami podzielić.
W tym roku sprawiłam sobie pod choinkę tableta o którym już od roku marzyłam. Oszczędzanie opłaciło się - sprzęt jest ekstra. Dzięki niemu ilustrowanie mody, kontakt z ludźmi czy nawet nauka staja sie łatwością.
Od kiedy dostałam go w swoje ręce, wiedziałam, że to był dobry wybór.
Na dodatek kupiłam go taniej niż zamierzałam, także resztę pieniędzy przeznaczyłam na...
Perfumy Marca jacobsa. Śniłam o nich, ilustrowałam je, za każdym razem przemierzając Douglasa, spryskiwałam sie nim do granic możliwości ( a potem oczywiście tego żałowałam bo nie skalkulowałam ze wracam autobusem i ludzie w moim otoczeniu raczej nie będą sie czuli sie tak wspaniale jak ja w sklepie )
Zapach jest słodki, raczej dla młodszych kobiet, delikatny i kwiatowy. Zakochałam sie w nim od pierwszego wejrzenia - zapach, opakowanie, butelka - wszytsko.
Jak to u mnie była, kupiłam po okazyjnej cenie , bo akurat była przecena .
I jak tu nie wierzyć w przeznaczenie ?
Ostatnio wole oszczędzać niż wyrzucać pieniądze na byle co. Radość z zakupu czegoś lepszego jest o wiele większa a chodziarz wiem ze dokonałam dobrego wyboru. Perfumy są ponad czasowe i niesamowicie mnie inspirują - może dlatego ze piękny zapach jest kwintesencja kobiecości i naszym symbolem od niepamiętnych czasów.
Pod świątecznym drzewkiem znalazłam również 2 świetne książki .
Pierwsza to autobiografia mojego idola - Gok Wana.
Już w wieku 12 lat, kochałam go za bezwarunkową miłość do kobiet i sprawianie ze każda , niezależnie od wieku czy kształtu, może czuć sie piękna.
Udało się, bo wraz z prenumeratą Harper Bazzar otrzymałam ją gratis.
Druga książka to przepis duchowy według Szymona Hołowni.
Rozwój duchowy jest ważnym aspektem życia i mimo ,że nie jestem katoliczką, chętnie ją poczytam , bo uważam ze ( prawie ) każda religia nosi w sobie wiele mądrości i nauki dla każdego.
Wiara jest mega ważna w moim życiu - dodaje otuchy, odwagi, poczucia bezpieczeństwa i tak na prawdę sprawia ze życie ma sens.
A tu zaskoczenie.
Po otworzeniu poprzednich prezentów wujkowie podrzucili pod choinkę tajemniczo pachnące paczki. Zapach był znany, bo ile razy nie jestem w Francji, nos ubolewa nad serami - śmierdziuchami które rodzina z Paryża kocha.
Na szczęście wśród tych pleśniuchów znalazłam coś dla siebie - moja kochana babcia z Paryża wie co Emilki lubią najbardziej.
Zapas gorzkich czekolad, od których niestety jestem uzależniona , awokado które w Paryżu smakuje milion razy lepiej niż te z Polski, prawdziwe kakao i cieplutka czapka, która idealnie nada sie na szaleństwa nartowe.
Świetna niespodzianka !
Myślę nad zrobieniem puddingu awokado-kakaowego, kiedy już wszystkie słodkości i dania znikną z lodówki.
Cóż to były by za święta bez cieplusich , puchatych kapci ;) Te także znalazły sie wśród kolorowych
pudeł.
Rozleniwiona do granic możliwości, przemierzam kurs miedzy kuchnia a pokojem i ani mi się śni myśleć o obowiązkach.
Jedyne ćwiczenia jakie teraz wykonuje to joga - na reszcie mam czas na praktykę, naukę i zadbanie o ciało.
Święta świętami ale mimo wszystko brakuje mi biegania , także od poniedziałku wracam na siłownie . Zdrowe ciało to ciało które sie nie nudzi. Joga, bieganie, skakanie po łóżku w bokserkach z Simpsonami - o tak, to kocham.
A wam moi kochani chciałam z całego serca życzyć spełnienia marzeń - tych wielkich i tych małych. Życzę wam mnóstwo radości w nadchodzącym roku, miłości która jest niezbędna, mniej zmartwień oraz szczęścia które przydaje się w każdej sytuacji.
Nowy rok to nowy rozdział - napiszmy go razem wspólnie najlepiej jak sie tyko da. Nasza księga życia zależy od naszego nastawienia i wyborów, które możemy podejmować każdego poranka.
Ja stawiam na wdzięczność, rozwijanie siebie w pasji oraz zainteresowaniach, zaangażowanie w rzeczy które są dla mnie ważne oraz na miłość. bo jej nigdy zbyt wiele <3
Całuje was gorąco, dziękuje wam ze jesteście ze mną już tak długo.
Wesołych raz jeszcze
xoxo
Emilia
Wesołych kochana! I szczęśliwego Nowego Roku :)
OdpowiedzUsuńUczę się tej pozycji i uczę, ale wciąż bicek za mały :<
OdpowiedzUsuńZazdroszczę czekolad! Polubiłam ostatnio <3