Cześć kochani !
Przybywam do was z szybkim prostym i wygodnym outfitem, który towarzyszył mi na 18-tych urodzinach koleżanki. Urodziny spędziliśmy w knajpie i w teatrze, tak wiec nie chciałam sie specjalnie stroić czy też wyróżniać z tłumu - zależało mi na swobodzie.
Lipiec. 15 stopni. Deszcz. Żarty ?
Na szczęście zapowiadają upały, pocieszam się tym, ale jak na razie pozostaje nałożyć jesienny płaszczyk i przykleić uśmiech - on odgania nawet najgorsze chmury !
Całość wydaje sie być ponura, bo czarna, ale kropeczki na sentymentalnej bluzce mojej mamy rozweselają zestaw + ta kokardka !
Wszystkie klamoty typu dokumenty, telefon, odtwarzacz, szkicownik zapakowałam do listonoszki znalezionej w Second handzie. Zapłaciłam śmieszna kwotę, a wymarzona, całkowicie nieużywana torebka już jest moja ! Ach, kocham moje szczęście ! Jest pojemna, mieści format A4, ma dwie kieszonki z przodu. Uwielbiam ją !
Na szyje założyłam cienki wisiorek z znaczkiem "&" który jak dla mnie symbolizuje pisanie, przelewanie myśli na papier. Jest złoty, stosunkowo krótki i świetnie sprawdza się jako drobny dodatek.
Bluzeczka w kropeczki nie jest jedynym uroczym elementem stylizacji - od dołu patrzą na mnie 2 pary oczu. Kotkowe lordsy z H&M są moimi ulubieńcami, zresztą , jak każe balerinki - i trudno się dziwić - są wygodne, kobiece i pasują na każdą okazje.
Rzęsy pociągnęłam maskarą z Astora " Big & Beautiful BOOM", który jest na prawdę dobry i starcza mi na długo. Nie jestem mocna w make-upie, szczerze, to lubię chodzić po domu bez niego, no ale urodziny koleżanki zobowiązują ;) Zresztą - praktyka czyni nas mistrzami w każdej dziedzinie, czy to sport, sztuka czy nawet make-up ;)
Przybywam do was z szybkim prostym i wygodnym outfitem, który towarzyszył mi na 18-tych urodzinach koleżanki. Urodziny spędziliśmy w knajpie i w teatrze, tak wiec nie chciałam sie specjalnie stroić czy też wyróżniać z tłumu - zależało mi na swobodzie.
Lipiec. 15 stopni. Deszcz. Żarty ?
Na szczęście zapowiadają upały, pocieszam się tym, ale jak na razie pozostaje nałożyć jesienny płaszczyk i przykleić uśmiech - on odgania nawet najgorsze chmury !
Całość wydaje sie być ponura, bo czarna, ale kropeczki na sentymentalnej bluzce mojej mamy rozweselają zestaw + ta kokardka !
Wszystkie klamoty typu dokumenty, telefon, odtwarzacz, szkicownik zapakowałam do listonoszki znalezionej w Second handzie. Zapłaciłam śmieszna kwotę, a wymarzona, całkowicie nieużywana torebka już jest moja ! Ach, kocham moje szczęście ! Jest pojemna, mieści format A4, ma dwie kieszonki z przodu. Uwielbiam ją !
Na szyje założyłam cienki wisiorek z znaczkiem "&" który jak dla mnie symbolizuje pisanie, przelewanie myśli na papier. Jest złoty, stosunkowo krótki i świetnie sprawdza się jako drobny dodatek.
Bluzeczka w kropeczki nie jest jedynym uroczym elementem stylizacji - od dołu patrzą na mnie 2 pary oczu. Kotkowe lordsy z H&M są moimi ulubieńcami, zresztą , jak każe balerinki - i trudno się dziwić - są wygodne, kobiece i pasują na każdą okazje.
Do zrobienia kociego oczka użyłam najpierw eye linera firmy Eveline Cosmetics a potem poprawiłam wodoodpornym eyelinerem w żelu z Rimmela. Szczerze go polecam, bo ma świetny, wyrazisty i mocno kryjący kolor + jest wygodny w użyciu .
Rzęsy pociągnęłam maskarą z Astora " Big & Beautiful BOOM", który jest na prawdę dobry i starcza mi na długo. Nie jestem mocna w make-upie, szczerze, to lubię chodzić po domu bez niego, no ale urodziny koleżanki zobowiązują ;) Zresztą - praktyka czyni nas mistrzami w każdej dziedzinie, czy to sport, sztuka czy nawet make-up ;)
Cały wieczór czułam sie mega komfortowo, uwielbiam sie tak ubierać i tak sie czuć !
PŁASZCZ : H&M
BLUZKA : UNKNOWN
SPODNIE : H&M
TOREBKA: SECONDHAND
BUTY: H&M
NASZYJNIK : ACCESORIZE
xoxo
Emilia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz