7/03/2014

Desire to ALIVE.


Koniec z popychaniem siebie. Koniec z katowaniem, kontrolą, zakazami i smutkiem. Koniec z byciem ofiarą. Koniec z zamartwianiem. Koniec z przeszłością. Było ,minęło.
Mam siłę ! I to niewyobrażalną.

Przeszłość czy też życie innych nie powinno mieć żadnego wpływu na to jakim jestem człowiekiem, Gdybym miała urodzić sie inna, Bóg by mnie taką stworzył.

Co robię teraz? Za mało pragnę w stosunku do siebie - zapomniałam że jestem wartością sama w sobie. Zapomniałam, ze mam własne życie. A mam. I ono należy tylko od tego jakie intencje wobec niego wiąże.

Co jest najciekawsze ? Że u mnie JUŻ nie chodzi o ciało - nie no pewnie , fajnie jest usłyszeć , ze jestem szczupła czy ładna , ale umierając, moje wnętrze opuści teraźniejsze ( chociaż już pewnie przypominające suszoną śliwkę ) ciało na ziemi. Jezu, straszna wizja ! Ciało jest cudem - mogę ćwiczyć dzięki niemu, chodzić i czuć. Jest tylko mieszkaniem, i mogę je urządzić jak chce.

Ucieczka od samej siebie, od myśli czy też emocji nic nie da - próba zapanowania nad nimi albo co lepsze zajęcie ich czymś fajniejszym wydaje mi sie o niebo lepsze.

Mieć cel przed oczami i dążyć do niego. Iść za wewnętrznym głosem.


Moje zdrowie to mój wybór. Mocno wierze w to, ze można dokonać wszystkiego. Życie doprowadziło mnie do punktu który kiedyś był niewyobrażalny. A nadal jest tyle do odkrycia, zasad do złamania, teorii do obalenia. I jestem za wszystko wdzięczna, bo życie mnie w wspaniały sposób poprowadzi tam gdzie mam być.



Moja pasja to mój drugi wybór. Ona nakręca mnie tak mocno, że aż cała drżę gdy pomyśle o tym czego mogą dokonać moje ręce. I jestem za nią wdzięczna. Bardzo, bardzo mocno.



Miłość do siebie i do ludzi jest moim ostatnim wyborem. Tworzymy całość. I ja pragnę w tej całości być jednością. Wierze ze w nas jest tyle miłości że aż ciężko opisać ją słowami, ze siłą miłości czasem nas przerasta, ale gdy zdobędziemy sie na odwagę być nią żyć, życie staje sie cudem.
Wszystko co kochamy, kocha również nas. A wszechświat nie zna "dobra " czy też "zła".
Kochasz czuć sie jak ofiara - wszechświat daje ci poczucie że nią jesteś. Ale ale - moi drodzy ! Może chciałbyś czuć się jak pan swojego życia, podążać ścieżką, w której czujesz sie dobrze ? Kochaj. Tyle,

Wspierajmy sie na wzajem, jednak nie oglądajmy sie na innych. Każdy ma swoja drogę, swoje życie do przeżycia i inną historie.


Całuje was mocno

xoxo
Emilia

2 komentarze:

  1. Tak się zbieram od dłuższego czasu, a chciałam tylko napisać, że wspaniałego masz bloga. I lubię jak piszesz, lubię, jak to wszystko trafia do mnie, lubię Twoje inspiracje, rysunki i entuzjazm. I ten filmik z całego Twojego dnia też lubię. I dziękuję za to. :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Gdybym miała urodzić się inna, Bóg by mnie taką stworzył" Zapisałam sobie to zdanie na ścianie.

    OdpowiedzUsuń