Wakacje niby sie zaczynają a za oknem... lepiej nie mówić.
Miejmy nadzieje ze nadchodzący lipiec będzie dla nas łaskawszy, bo powoli wyczuwam braki witaminy D.
Powracam do siebie, chleje litrami kawę ( co nie wpływa zbyt dobrze na mój sen i jego regularność ), planuje znów zacząć coś ćwiczyć. Bez ruchu jestem kompletnym plackiem - i psychicznie i fizycznie. W dodatku teraz nawet nie mam jak wyjść na ukochany spacer z psem . Ale koniec narzekania - od czego jest kaptur ?
Ostatnio bardzo często ( i namiętnie ) uprawianym przeze mnie sportem są ...ZAKUPY !
Jestem zakupoholiczką, przyznaję sie bez bicia, no ale gdy widzę, ze mój ukochany h&m prawie w całości jest przeceniony o połowę, ręka sama sięga do portfela ( a szafa ugina sie od nadmiaru )
.
Tyle dobra ! Pogodo, błagam, bądź milsza, bo letnie ubrania aż proszą sie o założenie !
Co poza tym?
Jeżeli obserwujecie mnie na instagramie to zapewne wiecie już że w domu pojawił sie nowy współlokator - moja siostra przygarnęła małego kotka ( a raczej kotkę ) . Imienia jak na razie nie mamy dla niej, ale jest na prawdę rozkoszna.
Małą wytwórnia kotów również ruszyła pełną parą - chudziutkie kociaki domagają sie wypchania watą ( oraz miłością ) , zaszycie i znalezienia nowego domu.
Strasznie mnie odpręża szycie ich - nie wiem czemu. Lubie do środka wrzucać karteczkę z miłymi słowami lub intencjami dla osób którym je podaruje.
Jak wiecie nie mam NADAL mojego aparatu, bez którego czuje sie jak bez reki, a przerzucanie zdjęć z telefonu jest okropnie wkurzające. Nigdy więcej nic nikomu nie pożyczam , tym bardziej siostrze !
Zastanawiałam sie ostatnio co przyczyniło sie do mojego spadku formy. Od dłuższego czasu było na serio mega mega dobrze, aż tu nagle coś zaczęło sie psuć. I doszło do mnie ze przestałam uprawiać sport. Matko, nie wiedziałam jak to ruch jest na potrzebny. Momentalnie zleciałam z wagi, zaczęłam być markotna, bezsilna, lękliwa i słaba.
Mięśnie potrzebują ruchu a płuca powietrza. Nie jesteśmy maszynami, ale kilka ważnych czynników trzeba spełniać.
WODA, SEN, JEDZENIE, SPORT I POZYTYWNE MYŚLENIE.
Lubicie jajka? Ja je kocham ! Powyżej moje nowe "odkrycie" - takie proste a jednocześnie smaczne i sycące. Fajna sprawa na drugie śniadanie ;)
Omlet z białek jajka z warzywami i orzechami. Może nie czaruje urodą, ale czasem najprostsze rzeczy smakują najlepiej. W sumie następnym razem zamiast orzechów dam awokado - kocham je ! Nie rozumiem jak można go nie lubić ?
Wypożyczyłam mnóstwo książek/magazynów z biblioteki w której ostatnio spędzam mnóstwo czasu ! Mają mnóstwo zagranicznych książek i całą półkę pełną magazynów o modzie ( tak, tak, "Lalko", wiem, wiem, muszę cie przeczytać -.- ) .
Kocham książki, szczególnie albumy, ale również autobiografie rożnych ludzi.
Ludzie są tacy fascynujący !
Poza tym - nareszcie - mamy wolne i mogę poświecić sie temu co lubię najbardziej - czyli modzie.
Ilustrowanie, wyklejanie, kupowanie, eksperymentowanie, poszukiwanie. Kocham, kocham, kocham !
Wybaczcie za jakość zdjęć, ratuje się telefonem.
Całuje was gorąco a sama zabieram sie za coś produktywnego ;)
xoxo
Emilia
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz