Cześć kochani !
Postanowiłam posłuchać sie intuicji i zrobić dla niej coś naturalnego.
Częto kupujemy jakieś specyfiki do twarzy/skóry a zapominamy, że tak na prawdę w naszych domach mamy wszystkie potrzebne składniki do zrobienia maseczki- marzenia !
Przyznam sie szczerze - nie dbam w ten sposób o siebie nacodzień - czasem nawet nie mam czasu wymalować lakierem do paznokci drugiej ręki . Czas to zmienić !
Przy robieniu tej maseczki miałam niezły ubaw, a co widać po zdjęciach - upaprałam sie nią na dobre . Na kosmetyczkę sie nie nadaje- to jest pewne, ale od czasu do czasu fajnie jest poświecić sobie trochę więcej czasu .
Do zrobienia użyłam kilku składników ukradzionych podczas niedzielnego , rodzinnego śniadania.
- 3 łyżki twarogu
- łyżka kefiru
- sok z połówki cytryny
- łyżeczka miodu
Wymieszałam wszystko w małej kokilce . I to już !
Nałożyłam ( nieudolnie ;D ) na twarz, rozprowadziłam i voila - twarz , włosy oraz koszulka upaprane w białej mazi. Na oczy nałożyłam ogórki i starałam zrelaksować sie, jednocześnie zlizując maseczkę z rąk.
Po zdjęciu maseczki nie poczułam jakiejś większej różnicy poza tą, ze musiałam przebrać koszulkę.
Ale, ale !
Wieczorem, podczas wyjścia z znajomymi do teatru nie wyglądałam na taką niedospaną jaką naprawdę byłam + 2 godziny po zdjęciu maseczki pięknie pachniałam miodem.
Muszę mówić, ze oczywiście pozostałości z kokilki zjadłam ze smakiem ?
xoxo
Emilia
Chyba wypróbuję na sobie ;)
OdpowiedzUsuńMuszę kiedyś spróbować. :) Ja ostatnio wyczytałam, że na cerę dobry jest tonik z zielonej herbaty, a robi się go w taki sposób jak zwykłą herbatę.
OdpowiedzUsuń